listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
Jakiej odmiany perłowej ? - przecież PDL perłowy (pod różnymi nazwami) był już znany w XIX wieku (również w literaturze niemieckojęzycznej) - a listonosz polski - nie.
Odmiany barwne srebrniaka/perłowego były znane w dwudziestoleciu międzywojennym - a żaden ze znanych krakowskich hodowców z tego okresu nic nie pisze o żadnej krajowej rasie "listonoszy", a tym bardziej o pochodzeniu odmian barwnych obecnych PDL od tych gołębi.
Odmiany barwne srebrniaka/perłowego były znane w dwudziestoleciu międzywojennym - a żaden ze znanych krakowskich hodowców z tego okresu nic nie pisze o żadnej krajowej rasie "listonoszy", a tym bardziej o pochodzeniu odmian barwnych obecnych PDL od tych gołębi.
Kaszanka forever !!
Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
http://jacopat.blog.cz/1111/ing-juraj-kafka-cz-10-2011
To jest link do bagdety ostrawskiej ,która była przywożona do malopolski na jarmarki.Tak twierdził Śp. Maciejasz ,zarejestrowano ją w 1940r.Hodowcy listonoszy zaczęli je krzyżować z listonoszami ,a że rozeta jest dominująca to nowe listonosze nazwali sobie je "rozbiórkowe."Chodzi o te z rozetami.I w tym przypadku jestem w stanie uwierzyć wizualnie bez szukania dalszych dowodów w kzryżókę.Na wystawie młodych w Kielcach byli Słowacy.Wzięli od u mnie wszystkie mączki,kaliny i siwe z żyłami ,które trzymałem na dole w paczce ,a nie w klatce.Wystawiali bagdetę ostrowiecką.Żartowałem z nimi ,ze jak bym wiedział to bym im nawiózł super materiału z żyłami i rozbiórkami. Po dłuższej rozmowie i mojej wizycie przy klatkach bagdety powiedzieli mi ,że super te listonosze pasują im do krzyżówki.
To jest link do bagdety ostrawskiej ,która była przywożona do malopolski na jarmarki.Tak twierdził Śp. Maciejasz ,zarejestrowano ją w 1940r.Hodowcy listonoszy zaczęli je krzyżować z listonoszami ,a że rozeta jest dominująca to nowe listonosze nazwali sobie je "rozbiórkowe."Chodzi o te z rozetami.I w tym przypadku jestem w stanie uwierzyć wizualnie bez szukania dalszych dowodów w kzryżókę.Na wystawie młodych w Kielcach byli Słowacy.Wzięli od u mnie wszystkie mączki,kaliny i siwe z żyłami ,które trzymałem na dole w paczce ,a nie w klatce.Wystawiali bagdetę ostrowiecką.Żartowałem z nimi ,ze jak bym wiedział to bym im nawiózł super materiału z żyłami i rozbiórkami. Po dłuższej rozmowie i mojej wizycie przy klatkach bagdety powiedzieli mi ,że super te listonosze pasują im do krzyżówki.
Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
SETER. Mnie też to dziwi, tym bardziej, ze J. Stoch jest uważany za autora bardzo rzetelnego, który raczej nie pisał o tym, czego nie mógł być pewny.Przytoczę cytat:"Gołębie perłowe, znane w Polsce od pierwszej połowy XIX stulecia, są jedną z odmian krakusów, czyli polskich srok i bardzo blisko spokrewnione z polskimi srebrniakami (siwkami).Od srebrniaków różnią się przede wszystkim perłowo połyskującym sroczym rysunkiem( u tamtych srebrzysty),a poza tym cielistym koloremdzioba i obwódki powiekowej ( u srebrniaków czarne). Perłowe polskie uważane są za produkt krzyżowania pasiaków perłowych z polskimi gołębiami pocztowymi/ Czyżby autor miał na myśli listonosze?/ i srebrniakami.Takie krzyżowanie stosowane jest do dziś przez niektórych hodowców krakowskich.Wiadomo bowiem, ze ze skrzyżowania srebrniaka z polskim listonoszem o ubarwieniu mlecznokawowym /czyżby mączki?/ już u potomstwa F1 może wystąpić ubarwienie perłowe.Znany polski autor i znawca w tych zagadnieniach- J. Stoch przytacza nawet fakt ("hodowca Drobnego Inwentarza", 1966 nr 6) że (cytat):"gołąb perłowy jednego z krakowskich hodowców, który w ciągu dwóch lat na na kilku wystawach krajowych i zagranicznych uzyskał tytuł championa w tej rasie gołębi , jest mieszańcem i produktem takiej własnie krzyżówki :srebrniaka z polskim listonoszem.Jeśli weźmiemy pod uwagę,że gołąb ten jest zaledwie trzecim pokoleniem pochodzącym z opisanej krzyżówki , to fakt ten w sposób oczywisty potwierdza hipotezę że gołąb perłowy jest produktem pochodnym od srebrniaka i polskiego listonosza, ewentualnie też pasiaka perłowego".Cytat z przypisu polskiego do II wydania Peterfiego. Autor, niestety nie wiem kto powołuje się na Stocha przytaczając obszerny cytat z jego artykułu w "HDI".Peterfi podaje, że wiedzę o rasach polskich udostępnił mu H. Pyrzakowski z Londynu, nie był on jednak autorem polskich przypisów do wydania. Raczej nie był nim również sam Stoch, skoro autor się na niego powołuje.SETER, masz dojścia , może się dowiesz, kto to pisał, bo ja nie potrafię. Gdyby się udało wyszperać nazwisko posiadacza krajowego i międzynarodowego championa z 66 r, Krakowianina, może wtedy dało by się przez powiązanie z tym hodowcą dojść do śladów prawdy.
Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
Jeszcze 2 linik z tej samej strony :
http://jacopat.blog.cz/1101/martin-maier-2008-cz-ii
http://jacopat.blog.cz/1101/martin-maier-2008-cz-i
Eliminując rozetę i ściąg mamy listonosza ,dlatego tak ważnym przy tej rasie jest wstawienie dzioba i brak żyły.Jak widać w tych w tych linkach są ,tam ładne mączki i kaliny z blachą czyli śliniakiem.Przypadek?Raczej nie.
http://jacopat.blog.cz/1101/martin-maier-2008-cz-ii
http://jacopat.blog.cz/1101/martin-maier-2008-cz-i
Eliminując rozetę i ściąg mamy listonosza ,dlatego tak ważnym przy tej rasie jest wstawienie dzioba i brak żyły.Jak widać w tych w tych linkach są ,tam ładne mączki i kaliny z blachą czyli śliniakiem.Przypadek?Raczej nie.
Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
[quote="bubi"]Ale wy się lubicie
[/quote] Sympatie czy antypatie nie mają tu znaczenia. Po prostu w wielu podstawowych kwestiach się nie zgadzamy. Ja do tego co czytam mam podejście analityczne, Damian przeciwnie - dogmatyczne, zwłaszcza gdy chodzi o autorów pochodzących z byłej C.K. Galicji. Ja staram się analizować ich teksty pod kątem współczesnej wiedzy gołębiarskiej, SETER traktuje je dogmatycznie, jak fanatyczny muzułmanin cytaty z Koranu. Ja staram się dociekać, pytać, próbować, Mam podejście typu: " co by było gdyby...?". SETER przeciwnie : "jeśli czegoś nie widziałem to nie ma prawa istnieć". Dlatego tak często się nie zgadzamy.

Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
Akiss. Podobieństwo moim zdaniem nie może być przypadkowe. Teraz nasuwa się pytanie typu"co jest starsze, jajko czy kura". Co było najpierw, listonosz czy badgeta ostrawska? Które rasa jest przodkiem , a które 'reprodukcją"?
Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
http://www.ostravskabagdeta.estranky.cz/clanky/klub/
To link do Klubu bagdety jest tam historia i wzorzec zarejestrowany w 1938r, a nie jak podaje nasz w 1940r.To bardziej mi pasuje do wymiany w okresie międzywojennym tych gołębi na jarmarkach w Małopolsce i póżniejszej ich krzyżówki.W jakim celu? pewnie w pogoni za nowymi odmianami barwnymi co się u nas dzieje do dziś.Przykłady można by mnożyć w każdej rasie.Pewnie znudziły się hodowcom niebieskie ,które przewyższają klasą inne barwy.Bardzo rzadko zdarza się niebieski z rozetą ,ale widziałem i takie.Widziałem tez u starego hodowcy, który ma najlepsze mączki pojedyncze srebrniaki,ale nie bardzo mi się chce wierzyć żeby używał je do krzyżówki i dało się z F1 wychować listonosza.Chociaż takiej możliwości nie wykluczam ,gdyż widziałem delikatne mączki bez żył.A coś ewentualnie z takiej krzyżówki mógł by wyjść.
To link do Klubu bagdety jest tam historia i wzorzec zarejestrowany w 1938r, a nie jak podaje nasz w 1940r.To bardziej mi pasuje do wymiany w okresie międzywojennym tych gołębi na jarmarkach w Małopolsce i póżniejszej ich krzyżówki.W jakim celu? pewnie w pogoni za nowymi odmianami barwnymi co się u nas dzieje do dziś.Przykłady można by mnożyć w każdej rasie.Pewnie znudziły się hodowcom niebieskie ,które przewyższają klasą inne barwy.Bardzo rzadko zdarza się niebieski z rozetą ,ale widziałem i takie.Widziałem tez u starego hodowcy, który ma najlepsze mączki pojedyncze srebrniaki,ale nie bardzo mi się chce wierzyć żeby używał je do krzyżówki i dało się z F1 wychować listonosza.Chociaż takiej możliwości nie wykluczam ,gdyż widziałem delikatne mączki bez żył.A coś ewentualnie z takiej krzyżówki mógł by wyjść.
Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
Dobrze, ale to nie wyjaśnia sprawy, co było pierwsze, listonosz czy bagdeta ostrawska.
Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
Jest dokładnie na odwrótkrzysiek pisze: Ja do tego co czytam mam podejście analityczne, Damian przeciwnie - dogmatyczne, zwłaszcza gdy chodzi o autorów pochodzących z byłej C.K. Galicji. Ja staram się analizować ich teksty pod kątem współczesnej wiedzy gołębiarskiej, SETER traktuje je dogmatycznie, jak fanatyczny muzułmanin cytaty z Koranu. Ja staram się dociekać, pytać, próbować, Mam podejście typu: " co by było gdyby...?". SETER przeciwnie : "jeśli czegoś nie widziałem to nie ma prawa istnieć". Dlatego tak często się nie zgadzamy.

Mnie to "wisi" czy stawaki polskie przed wojną miały mieć brew czerwoną czy bladą (sytuacja analogiczna do krymki hamburskiej - może z czasem zmieniły się upodobania hodowców ?) - staram się tylko przedstawić różne materiały, a osąd pozostawić czytającym.
Natomiast Ty z góry zakładasz, że autor się mylił, przeinaczał itp. - nie mając żadnych dowodów na poparcie swoich tez.
No i na dodatek masz brzydki zwyczaj zmyślania - jak w tym przypadku rzekomych kilkunastu ras gołębi wyhodowanych w rejonie łódzkim - nadal nie otrzymałem ich wykazu - takie to trudne ?

Kaszanka forever !!
Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
No, trzeba drążyć temat dalej.Ja osobiście uważam ,że jeżeli Śp.Maciejasz znawca i hodowca od 2 pokoleń listonoszy, twierdził tak jak wcześniej napisałem ,to jestem w stanie w to uwierzyć/,że listonosz jest odrębną rasą/,gdyż trzymał on gołębie niebieskie i niebiesko nakrapiane.To z nim ostatecznie konsultowano kształt wzorca.
Akcja SOS niewątpliwie uratowała tą rasę ,ale również przyczyniła się do rozpropagowania gołębi słabych bez rysunku,które po opuszczeniu małopolski powielano.Naprawdę dobrych gołębi zostało bardzo mało.Gdyby dziś zrobić selekcje pod względem pokroju na gołębnikach to wrócilibyśmy do początków akcji SOS.Widać to teraz wyraźnie ,kiedy dochodzi do konfrontacji na wystawach gołębi z rożnych rejonów południa i północy/np. komentarze z Krajówki /,bo tak mniej więcej rozłożyła się hodowla listonosza.
Akcja SOS niewątpliwie uratowała tą rasę ,ale również przyczyniła się do rozpropagowania gołębi słabych bez rysunku,które po opuszczeniu małopolski powielano.Naprawdę dobrych gołębi zostało bardzo mało.Gdyby dziś zrobić selekcje pod względem pokroju na gołębnikach to wrócilibyśmy do początków akcji SOS.Widać to teraz wyraźnie ,kiedy dochodzi do konfrontacji na wystawach gołębi z rożnych rejonów południa i północy/np. komentarze z Krajówki /,bo tak mniej więcej rozłożyła się hodowla listonosza.
Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA

Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
Od kiedy to z krzyżówki w pokoleniu F1 wychodzi utrwalona rasa ?akiss pisze:Widziałem tez u starego hodowcy, który ma najlepsze mączki pojedyncze srebrniaki,ale nie bardzo mi się chce wierzyć żeby używał je do krzyżówki i dało się z F1 wychować listonosza.Chociaż takiej możliwości nie wykluczam ,gdyż widziałem delikatne mączki bez żył.A coś ewentualnie z takiej krzyżówki mógł by wyjść.

Kaszanka forever !!
Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
Kol. Akiss chyba pomyliles rozete z zabotem 

Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
chyba ze chodzi ci o te odstajace piora przy uszach?
Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
Ech,i tak w kółko będzie
;Mam pytanie= czy to takie dzikie jak karier
,miałem kiedyś ala listonosze to do mnie nie przemówiły 



mbudniewicz.pl.tl
Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
[quote="SETER"][quote="krzysiek"] Ja do tego co czytam mam podejście analityczne, Damian przeciwnie - dogmatyczne, zwłaszcza gdy chodzi o autorów pochodzących z byłej C.K. Galicji. Ja staram się analizować ich teksty pod kątem współczesnej wiedzy gołębiarskiej, SETER traktuje je dogmatycznie, jak fanatyczny muzułmanin cytaty z Koranu. Ja staram się dociekać, pytać, próbować, Mam podejście typu: " co by było gdyby...?". SETER przeciwnie : "jeśli czegoś nie widziałem to nie ma prawa istnieć". Dlatego tak często się nie zgadzamy.[/quote]
Jest dokładnie na odwrót
- bo to Ty zakładasz, że np. opisywane przez W. Chwałka stawaki polskie były stawakami śląskimi, oskarżasz gościa o różne niecne zamiary - nie mając [b]żadnych[/b] dowodów na poparcie swoich tez.
Mnie to "wisi" czy stawaki polskie przed wojną miały mieć brew czerwoną czy bladą (sytuacja analogiczna do krymki hamburskiej - może z czasem zmieniły się upodobania hodowców ?) - staram się tylko przedstawić różne materiały, a osąd pozostawić czytającym.
Natomiast Ty z góry zakładasz, że autor się mylił, przeinaczał itp. - nie mając [b]żadnych[/b] dowodów na poparcie swoich tez.
No i na dodatek masz brzydki zwyczaj zmyślania - jak w tym przypadku rzekomych kilkunastu ras gołębi wyhodowanych w rejonie łódzkim - nadal nie otrzymałem ich wykazu - takie to trudne ?
[/quote]
Damian, ten Twój spór dla samego sporu, nie wnoszący często nic do tematu, ot, dla zasady że "moja racja jest mojsza" staje się powoli męczący. temat miał być o listonoszu, przytoczyłem istotny dla sprawy cytat, ignorujesz go, bo nie pasuje Ci do koncepcji, bo być może uda się to sprawdzić i , o zgrozo ! , mogłoby okazać się że nie masz racji. Chcesz przykładów ras powstałych w Łodzi i okolicach, proszę bardzo. Nie ma tu miejsca i nie ten temat, by drążyć skąd, jak i dlaczego. Pisałem o tym sporo w innych tematach. Łódź to miejsce specyficzne, wyjątkowe w dziejach polskiego gołębiarstwa, jak niegdyś Lwów czy Wilno. Wszelkie "wynalazki" typu winerki, widyny, blauwindery powstały własnie tam. Można nie uznawać ich za rasy i ignorować ich istnienie, ale one istnieją, dowody na to znajdziesz w wielu gołebnikach w całym kraju. Poza tym murzynek lotny, łódzki pstry, białogon polski, a skoro rozpatrywać by jedną z jego odmian jako rasę , to także białogon radomski. Poza tym wszelkie odmiany popularnych głownie na Mazowszu PDL łapciatych z koronami też mają łódzki rodowód. Potem rasy niemal wymarłe. Wiejskie "garloki" ,starodawne garbonosy "barany" czy krymki łódzkie też z Łodzi i okolic pochodzą.Dodaj do listy masłowe oraz sroki i podbródki łowickie, których rodowodu też należy się w Łodzi dopatrywać i będzie kilkanaście ras. Jeśli chodzi o opisywanego przez W. Chwałka stawaka, to przedstawiłem istotny, niezaprzeczalny dowód na to, że opisywany przez niego stawak nie mógł być stawakiem polskim, nie w sensie rasy stawak polski, jak pojmujemy to dzisiaj.Dowodem tym jest stawak biały, któremu W.Chwałek przypisał białe oko. faktem niezaprzeczalnym jest że do roku 2011 stawak polski biały z białym okiem NIE ISTNIAŁ. Ta odmiana miała zawsze oczy ciemne. Natomiast wiadomo, i torónież fakt niezaprzeczalny, że co najmniej pod koniec XIX w. białe oko miały białe stawaki śląskie i TYLKO one, spośród wszystkich ras stawaków. Skoro więc p. Chwałek opisał białego stawaka z białym okiem ,a pozostałe odmiany barwne z brwią czerwoną to jakiego stawaka opisał? skoro 2 +2 =4, a przedstawione przeze mnie dowody są niepodważalne, to w czym zmyślam? Popełniłem bluźnierstwo analizując tekst i wyciągając logiczne wnioski zamiast dogmatycznie powtarzać jak mantrę słowo w słowo, tak jak Ty to robisz? Wybacz, ten spór jest męczący nie tylko dla mnie, ale również dla innych użytkowników , więc postanowiłem go zakończyć. Niech "Twoja racja będzie Twojsza". Z mojej strony pas.
Jest dokładnie na odwrót

Mnie to "wisi" czy stawaki polskie przed wojną miały mieć brew czerwoną czy bladą (sytuacja analogiczna do krymki hamburskiej - może z czasem zmieniły się upodobania hodowców ?) - staram się tylko przedstawić różne materiały, a osąd pozostawić czytającym.
Natomiast Ty z góry zakładasz, że autor się mylił, przeinaczał itp. - nie mając [b]żadnych[/b] dowodów na poparcie swoich tez.
No i na dodatek masz brzydki zwyczaj zmyślania - jak w tym przypadku rzekomych kilkunastu ras gołębi wyhodowanych w rejonie łódzkim - nadal nie otrzymałem ich wykazu - takie to trudne ?

Damian, ten Twój spór dla samego sporu, nie wnoszący często nic do tematu, ot, dla zasady że "moja racja jest mojsza" staje się powoli męczący. temat miał być o listonoszu, przytoczyłem istotny dla sprawy cytat, ignorujesz go, bo nie pasuje Ci do koncepcji, bo być może uda się to sprawdzić i , o zgrozo ! , mogłoby okazać się że nie masz racji. Chcesz przykładów ras powstałych w Łodzi i okolicach, proszę bardzo. Nie ma tu miejsca i nie ten temat, by drążyć skąd, jak i dlaczego. Pisałem o tym sporo w innych tematach. Łódź to miejsce specyficzne, wyjątkowe w dziejach polskiego gołębiarstwa, jak niegdyś Lwów czy Wilno. Wszelkie "wynalazki" typu winerki, widyny, blauwindery powstały własnie tam. Można nie uznawać ich za rasy i ignorować ich istnienie, ale one istnieją, dowody na to znajdziesz w wielu gołebnikach w całym kraju. Poza tym murzynek lotny, łódzki pstry, białogon polski, a skoro rozpatrywać by jedną z jego odmian jako rasę , to także białogon radomski. Poza tym wszelkie odmiany popularnych głownie na Mazowszu PDL łapciatych z koronami też mają łódzki rodowód. Potem rasy niemal wymarłe. Wiejskie "garloki" ,starodawne garbonosy "barany" czy krymki łódzkie też z Łodzi i okolic pochodzą.Dodaj do listy masłowe oraz sroki i podbródki łowickie, których rodowodu też należy się w Łodzi dopatrywać i będzie kilkanaście ras. Jeśli chodzi o opisywanego przez W. Chwałka stawaka, to przedstawiłem istotny, niezaprzeczalny dowód na to, że opisywany przez niego stawak nie mógł być stawakiem polskim, nie w sensie rasy stawak polski, jak pojmujemy to dzisiaj.Dowodem tym jest stawak biały, któremu W.Chwałek przypisał białe oko. faktem niezaprzeczalnym jest że do roku 2011 stawak polski biały z białym okiem NIE ISTNIAŁ. Ta odmiana miała zawsze oczy ciemne. Natomiast wiadomo, i torónież fakt niezaprzeczalny, że co najmniej pod koniec XIX w. białe oko miały białe stawaki śląskie i TYLKO one, spośród wszystkich ras stawaków. Skoro więc p. Chwałek opisał białego stawaka z białym okiem ,a pozostałe odmiany barwne z brwią czerwoną to jakiego stawaka opisał? skoro 2 +2 =4, a przedstawione przeze mnie dowody są niepodważalne, to w czym zmyślam? Popełniłem bluźnierstwo analizując tekst i wyciągając logiczne wnioski zamiast dogmatycznie powtarzać jak mantrę słowo w słowo, tak jak Ty to robisz? Wybacz, ten spór jest męczący nie tylko dla mnie, ale również dla innych użytkowników , więc postanowiłem go zakończyć. Niech "Twoja racja będzie Twojsza". Z mojej strony pas.
Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
Blauwinder, tj. coś jak berliński krótki "przeniesiony żywcem" z początku XX wieku – czyli po prostu kok tej rasy (jak srebrniak z okrągłą głową trzymany do ganiania).
Winerki były znane na terenie całej Polski, także nie ma dowodów na to, że to rasa wyhodowana w okolicach Łodzi – a biorąc pod uwagę fakt, że winerek jest podobny do (marnej jakości) szeka polskiego, to ta "łódzka proweniencja" tej rasy jest bardzo naciągana...
Co do widyna, to nie będę się wypowiadał – bo w przeciwieństwie do Ciebie nie udaję, że znam się na pochodzeniu wszystkich polskich ras bardziej niż lokalni hodowcy – ale proszę o dowody na "łódzkie" pochodzenie tej rasy.
Murzynek lotny – we wzorcu pisze, że wyhodowany w centralnej Polsce – ale czy wyłącznie w rejonie łódzkim ? - proszę o dowody.
Białogon polski – proszę o dowody na jego łódzkie pochodzenie.
Krymka łódzka - pierwsze słyszę – jak ta krymka wyglądała ?
Sroki i podbródki (??) łowickie, które pochodzą bezpośrednio od ras niemieckich, ale tak naprawdę pochodzą z Łodzi... - no, niezły kabaret...
Masłowy kutnowski – czyli wyjątkowo nieudolna krzyżówka dwóch ras małopolskich (perłowego i sroki krakowskiej) – czy też jakiś inny masłowy ?
Garloki ? - co to jest ? - wiejskie określenie koka ?
Garbonosy ? – czy to łódzka nazwa dawnych fabrykantów wyznania mojżeszowego ?
PS
Na temat stawaka napiszę w oddzielnym temacie.
Winerki były znane na terenie całej Polski, także nie ma dowodów na to, że to rasa wyhodowana w okolicach Łodzi – a biorąc pod uwagę fakt, że winerek jest podobny do (marnej jakości) szeka polskiego, to ta "łódzka proweniencja" tej rasy jest bardzo naciągana...
Co do widyna, to nie będę się wypowiadał – bo w przeciwieństwie do Ciebie nie udaję, że znam się na pochodzeniu wszystkich polskich ras bardziej niż lokalni hodowcy – ale proszę o dowody na "łódzkie" pochodzenie tej rasy.
Murzynek lotny – we wzorcu pisze, że wyhodowany w centralnej Polsce – ale czy wyłącznie w rejonie łódzkim ? - proszę o dowody.
Białogon polski – proszę o dowody na jego łódzkie pochodzenie.
Krymka łódzka - pierwsze słyszę – jak ta krymka wyglądała ?
Sroki i podbródki (??) łowickie, które pochodzą bezpośrednio od ras niemieckich, ale tak naprawdę pochodzą z Łodzi... - no, niezły kabaret...

Masłowy kutnowski – czyli wyjątkowo nieudolna krzyżówka dwóch ras małopolskich (perłowego i sroki krakowskiej) – czy też jakiś inny masłowy ?
Garloki ? - co to jest ? - wiejskie określenie koka ?
Garbonosy ? – czy to łódzka nazwa dawnych fabrykantów wyznania mojżeszowego ?

PS
Na temat stawaka napiszę w oddzielnym temacie.
Kaszanka forever !!
Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
W moich okolicach mówi się na gołębiu pokroju niemeckiego wystawowego garbonosy, oczywiście mówią tak starzy hodowcy .
Mieszkam w okolicach warszawy.
Mieszkam w okolicach warszawy.
Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
Krzysiek, niepodawaj siekrzysiek pisze:Damian, ten Twój spór dla samego sporu, nie wnoszący często nic do tematu, ot, dla zasady że "moja racja jest mojsza" staje się powoli męczący. temat miał być o listonoszu, przytoczyłem istotny dla sprawy cytat, ignorujesz go, bo nie pasuje Ci do koncepcji, bo być może uda się to sprawdzić i , o zgrozo ! , mogłoby okazać się że nie masz racji. Chcesz przykładów ras powstałych w Łodzi i okolicach, proszę bardzo. Nie ma tu miejsca i nie ten temat, by drążyć skąd, jak i dlaczego. Pisałem o tym sporo w innych tematach. Łódź to miejsce specyficzne, wyjątkowe w dziejach polskiego gołębiarstwa, jak niegdyś Lwów czy Wilno. Wszelkie "wynalazki" typu winerki, widyny, blauwindery powstały własnie tam. Można nie uznawać ich za rasy i ignorować ich istnienie, ale one istnieją, dowody na to znajdziesz w wielu gołebnikach w całym kraju. Poza tym murzynek lotny, łódzki pstry, białogon polski, a skoro rozpatrywać by jedną z jego odmian jako rasę , to także białogon radomski. Poza tym wszelkie odmiany popularnych głownie na Mazowszu PDL łapciatych z koronami też mają łódzki rodowód. Potem rasy niemal wymarłe. Wiejskie "garloki" ,starodawne garbonosy "barany" czy krymki łódzkie też z Łodzi i okolic pochodzą.Dodaj do listy masłowe oraz sroki i podbródki łowickie, których rodowodu też należy się w Łodzi dopatrywać i będzie kilkanaście ras. Jeśli chodzi o opisywanego przez W. Chwałka stawaka, to przedstawiłem istotny, niezaprzeczalny dowód na to, że opisywany przez niego stawak nie mógł być stawakiem polskim, nie w sensie rasy stawak polski, jak pojmujemy to dzisiaj.Dowodem tym jest stawak biały, któremu W.Chwałek przypisał białe oko. faktem niezaprzeczalnym jest że do roku 2011 stawak polski biały z białym okiem NIE ISTNIAŁ. Ta odmiana miała zawsze oczy ciemne. Natomiast wiadomo, i torónież fakt niezaprzeczalny, że co najmniej pod koniec XIX w. białe oko miały białe stawaki śląskie i TYLKO one, spośród wszystkich ras stawaków. Skoro więc p. Chwałek opisał białego stawaka z białym okiem ,a pozostałe odmiany barwne z brwią czerwoną to jakiego stawaka opisał? skoro 2 +2 =4, a przedstawione przeze mnie dowody są niepodważalne, to w czym zmyślam? Popełniłem bluźnierstwo analizując tekst i wyciągając logiczne wnioski zamiast dogmatycznie powtarzać jak mantrę słowo w słowo, tak jak Ty to robisz? Wybacz, ten spór jest męczący nie tylko dla mnie, ale również dla innych użytkowników ,SETER pisze:Jest dokładnie na odwrótkrzysiek pisze: Ja do tego co czytam mam podejście analityczne, Damian przeciwnie - dogmatyczne, zwłaszcza gdy chodzi o autorów pochodzących z byłej C.K. Galicji. Ja staram się analizować ich teksty pod kątem współczesnej wiedzy gołębiarskiej, SETER traktuje je dogmatycznie, jak fanatyczny muzułmanin cytaty z Koranu. Ja staram się dociekać, pytać, próbować, Mam podejście typu: " co by było gdyby...?". SETER przeciwnie : "jeśli czegoś nie widziałem to nie ma prawa istnieć". Dlatego tak często się nie zgadzamy.- bo to Ty zakładasz, że np. opisywane przez W. Chwałka stawaki polskie były stawakami śląskimi, oskarżasz gościa o różne niecne zamiary - nie mając żadnych dowodów na poparcie swoich tez.
Mnie to "wisi" czy stawaki polskie przed wojną miały mieć brew czerwoną czy bladą (sytuacja analogiczna do krymki hamburskiej - może z czasem zmieniły się upodobania hodowców ?) - staram się tylko przedstawić różne materiały, a osąd pozostawić czytającym.
Natomiast Ty z góry zakładasz, że autor się mylił, przeinaczał itp. - nie mając żadnych dowodów na poparcie swoich tez.
No i na dodatek masz brzydki zwyczaj zmyślania - jak w tym przypadku rzekomych kilkunastu ras gołębi wyhodowanych w rejonie łódzkim - nadal nie otrzymałem ich wykazu - takie to trudne ?więc postanowiłem go zakończyć. Niech "Twoja racja będzie Twojsza". Z mojej strony pas.


mbudniewicz.pl.tl
Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
BUBI.Ty Seterowi i Krzyskowi co najwyżej to możesz buty poczyścić nie wcinaj się nich się sprzeczają .To na dobre wyjdzie Pozdrawiam SETERA i KRZYSKA
Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
Kolego SETER,widzę że znasz tylko ptaki które posiadają wzorzec a wszystko inne to kok,uważaj bo niedługo możesz poznać garloka i będzie ci głupio,Krzysiek też nie do końca ma rację,garlok hodowany był na terenie całej Polski,w zależności od rejonu ptaki nieznacznie się różniły,ale wszędzie był nacisk na wielkość ptakakrzysiek pisze:Garloki ? - co to jest ? - wiejskie określenie koka ?
Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
A ty misasza pisze:BUBI.Ty Seterowi i Krzyskowi co najwyżej to możesz buty poczyścić nie wcinaj się nich się sprzeczają .To na dobre wyjdzie Pozdrawiam SETERA i KRZYSKA

mbudniewicz.pl.tl
Re: listonosz polski(bagdeta polska)-HODOWLA I GENETYKA
to dawaj to ci wyczyszczębubi pisze:A ty misasza pisze:BUBI.Ty Seterowi i Krzyskowi co najwyżej to możesz buty poczyścić nie wcinaj się nich się sprzeczają .To na dobre wyjdzie Pozdrawiam SETERA i KRZYSKA