golebie wyprowadzily sie z golebnika
- serafin2501
- Posty: 20
- Rejestracja: pn maja 14, 2007 6:48 pm
- Kontakt:
golebie wyprowadzily sie z golebnika
Witam mam maly problem poniewaz para moich golebi pocztowych wyprowadzila sie z golebnika .Zaczelo sie gdy golebie zaczely latac na pobliska wieze koscielna ,po ktoryms razie zauwazylem ze para golebi nie wraca na noc do golebnika tylko czasami w pore karmienia. Wydaje mi sie ze zasiedlily sie na wiezy ,czy to jest mozliwe co zrobic aby nie uciekaly z golebnika,moze zlapac je i trzymac zamkniete przez jakis czas z reszta golebi.
Dzieki za wszystkie porady.
Dzieki za wszystkie porady.
Ostatnio zmieniony pn paź 22, 2007 3:57 pm przez serafin2501, łącznie zmieniany 1 raz.
Na wstepie chcialbym zauwazyc, ze wierza nie pochodzi od wiary, a raczej od wiezy koscielnej.
Co do golebi to wydaje mi sie, ze w golebniku moga byc przepedzane przez inne mocniejsze samce ze swojego gniazda i poszukaly lepszego lokum.
Na wiezy koscielnej beda do czasu, bo albo je przeploszy skutecznie jakas sowa lub inny drapieznik albo musza przyjsc do jedzenia i wtedy je zatrzymasz na dluzej ale czy do jajek, to raczej teraz watpliwa sprawa.
Pozdr.
Co do golebi to wydaje mi sie, ze w golebniku moga byc przepedzane przez inne mocniejsze samce ze swojego gniazda i poszukaly lepszego lokum.
Na wiezy koscielnej beda do czasu, bo albo je przeploszy skutecznie jakas sowa lub inny drapieznik albo musza przyjsc do jedzenia i wtedy je zatrzymasz na dluzej ale czy do jajek, to raczej teraz watpliwa sprawa.
Pozdr.
mam podobna sytuacje tylko ze na moje szczescie te golebie zasiedlily sie na moim strychudymek_32 pisze:u mnie jak mewki mialy trzy razy stratowane gniazdo przez inne golebie to chcialy sie zasiedlic u mojego sasiada na strychu bo mial nie zamkniete okienko i czasami nawet nie wracaly na noc ale je zlapalem a w te wakacje zbudowalem nowy wiekszy golebnik i juz jest wszystko ok

Wydaje mi sie ze powodem przeniesienia sie golebi na ta wieze jest brak wlasnego miejsca w golebniku lub po prostu fakt iz na wiezy czuja sie lepiej. Nie wiem czy zlapanie i przytrzymanie ich cos Ci pomoze bo jak je potem wypuscisz a dalej beda Âźle czuly sie w golebniku u Ciebie to wroca na ta wieze.
Czerwony Pocztowe sa takie cwane ze kiedy je od kogos kupisz i nie wypuszczasz wogole czekajac az zloza jajka i wychowaja mlode to one to zrobia ale potem jak je puscisz potrafia wrocic do wlasciciela i tak i wyciagnac ze soba do niego mlode ktore wychowaly u Ciebie..
wiec mysle ze analogicznie moglyby zaczac znow latac na ta wierze i mlode sciagac na nia ze soba. ale moze jestem zbyt pesymistycznie nastawiony..


- serafin2501
- Posty: 20
- Rejestracja: pn maja 14, 2007 6:48 pm
- Kontakt:
Dzieki za wszystkie porady prawde mowiac zlapalem je i przetrzymalem z tydzieĂą w golebniku ,zmienilo sie tylko to ze spedzaja w nim wiecej czasu odlatujac na noc .Zauwazylem ze znalazly sobie w wiezy otwor przez ktory wchodza do srodka. Zastanawiam sie czy nie porozmawiac z ksiedzem abym mogl zastawic ten otwor w wiezy cegla ,aby nie wchodzily do srodka.Moze mroz zmusi je do powrotu.
nie dopuszczaj do tego zeby obce ptaki pobieraly karme w Twoim golebniku, za kazdym razem wyrzucaj je z golebnika, nie pozwalaj zeby swobodnie sobie wchodzily i wychodzily z golebnika, tzn po wejsciu nie pozwol im swobodnie wyjsc tylo je wyrzuc z reki, a karme swoim podawaj tylko w momencie kiedy nie ma tam obcych, powinny sie oduczyc, dogadanie sie z sasiadem tez moze byc pomocne.Lukezi pisze:nie no do tego to sie nie posune poprostu pojde do tego goscia zeby zamknal swoje golebie do okresu legow i powinno byc po sprawie
Hmm... to moze byc takze korzysc, a mianowicie ja rowniez mam takie "problemy"- tak to nazwe. Chodzi o to ze gdy od sasiada przylatuja do mnie golebie, lapie je i zanosze mu do rak, kazdego golebia zanosze tylko raz, drugi raz nie, poniewaz wsadzam je do klatki i sprzedaje na allegro.quatro pisze: nie dopuszczaj do tego zeby obce ptaki pobieraly karme w Twoim golebniku, za kazdym razem wyrzucaj je z golebnika, nie pozwalaj zeby swobodnie sobie wchodzily i wychodzily z golebnika, tzn po wejsciu nie pozwol im swobodnie wyjsc tylo je wyrzuc z reki, a karme swoim podawaj tylko w momencie kiedy nie ma tam obcych, powinny sie oduczyc, dogadanie sie z sasiadem tez moze byc pomocne.


