trichonidazol
trichonidazol
Wiatam serdecznie. Chcialbym sie dowiedziec przez jaki czas mozna podawac trihonidazol bo podawalem przez 9 dni i golabki byly wporzadku ale teraz zauwazylem ze choroba powraca(golabki , zwlaszcza mlode chudna i padaja ,a nawet zdarzylo sie ze i stare bez objawow padly)
Moze i telepatia:)
Na tricho golebie nie padaja o tej porze roku- chyba , ze wybitnie zaniedbane. Jezeli padaja stare bez wyraÂźniejszych objawow to w sumie na 100% jest to cos innego. Nawet jezeli od swoich golabkow wyizolujesz teraz rzesistki nie beda one bezposrednia przyczyna choroby.
Jezeli nie masz w poblizu mozliwosci zrobienia badaĂą dodatkowych to pomocna bedzie po prostu najzwylejsza w swiecie sekcja zwlok- im wiecej trupkow zostanie pokrojonych tym lepiej, bo nie na wszystkich bedzie widac jakies zmiany. Ot i tyle...
Krzychu, korzystajac z okazji- nie bardzo bylo dzisiaj jak pogadac, w kazdym badÂź razie ten karier jeszcze u mnie posiedzi, bo rozdrapal sobie to oko i bedzie trzeba je naprawic jeszcze raz, tylko poczekam az przestanie mu sie paparac. Kolnierz mu zalozylem ale nie chce w nim jesc wiec trzeba go ciagle pilnowac zeby nie drapal..Tak, czy inaczej jedzie ze mna na ÂŚwieta do domu;)
Pozdrawiam
T.S.
Na tricho golebie nie padaja o tej porze roku- chyba , ze wybitnie zaniedbane. Jezeli padaja stare bez wyraÂźniejszych objawow to w sumie na 100% jest to cos innego. Nawet jezeli od swoich golabkow wyizolujesz teraz rzesistki nie beda one bezposrednia przyczyna choroby.
Jezeli nie masz w poblizu mozliwosci zrobienia badaĂą dodatkowych to pomocna bedzie po prostu najzwylejsza w swiecie sekcja zwlok- im wiecej trupkow zostanie pokrojonych tym lepiej, bo nie na wszystkich bedzie widac jakies zmiany. Ot i tyle...
Krzychu, korzystajac z okazji- nie bardzo bylo dzisiaj jak pogadac, w kazdym badÂź razie ten karier jeszcze u mnie posiedzi, bo rozdrapal sobie to oko i bedzie trzeba je naprawic jeszcze raz, tylko poczekam az przestanie mu sie paparac. Kolnierz mu zalozylem ale nie chce w nim jesc wiec trzeba go ciagle pilnowac zeby nie drapal..Tak, czy inaczej jedzie ze mna na ÂŚwieta do domu;)
Pozdrawiam
T.S.
Miesiac temu tez przeleczylem swoje stadko profilaktycznie Trichonidazolem i zastosowalem kuracje 9dniowa zamiast 7dniowej jak doradzal mi kolega. Donioslem w krotkim czasie sporo golebi z roznych zrodel i uwazalem, ze roznego badziewia nanioslem z golebiami a nie mam mozliwosci w tej chwili robienia im kwarantanny. Bylem pewny, ze ta kuracja byla skuteczna i jak pozniej zachorowaly mi dwa golebie podejrzewalem wszystko tylko nie rzesistkowice. Golebie siedzialy osowiale z nadmuchanymi mocno workami powietrzymi a z nosa wysiakiwal im lepki plyn ktory mocno moczyl im piora na szyi. Zaczalem je leczyc na zakazny katar golebi. W miedzyczasie dowiedzialem sie, ze w Siedlacach jest dobry weterynarz ktory zna sie na leczeniu golebi i zawiozlem kal do badania - wyszlo pozytywne. Przedwczoraj zawiozlem oba te golebie do niego na wymaz z wola i ku mojemu zdziwieniu badanie wykazalo dosc silna rzesitkowice.
Weterynarz doradzil mi jeszcze sposob na samodzielne leczenie golebi - w skrocie polega to na tym zeby przed leczeniem wziazc pale i walnac sie nia w glowe a potem zawiesc golebia do weterynarza. Ma racje i wiecej nie bede leczyl golebi bez badania weterynaryjnego.
Zastanawiam sie tylko teraz dlaczego kuracja Trichonidazolem nie byla skuteczna bo widze ze i u Arka tez nie wyleczyla golebi.
P.S. Juz po napisaniu tego postu przeczytalem to co napisal Subbuteo w poscie,, Dwa dni i po golebiu" o rzesistkach i sporo mi to rozjasnilo w glowie
Weterynarz doradzil mi jeszcze sposob na samodzielne leczenie golebi - w skrocie polega to na tym zeby przed leczeniem wziazc pale i walnac sie nia w glowe a potem zawiesc golebia do weterynarza. Ma racje i wiecej nie bede leczyl golebi bez badania weterynaryjnego.
Zastanawiam sie tylko teraz dlaczego kuracja Trichonidazolem nie byla skuteczna bo widze ze i u Arka tez nie wyleczyla golebi.
P.S. Juz po napisaniu tego postu przeczytalem to co napisal Subbuteo w poscie,, Dwa dni i po golebiu" o rzesistkach i sporo mi to rozjasnilo w glowie
-
- Posty: 184
- Rejestracja: pn gru 18, 2006 9:16 pm
- Lokalizacja: Wroclaw
- Kontakt:
Witam.W internecie.Wpisuj nazwe producenta i nazwe leku.Bywaly takie przypadki,ze dany producent nigdy takiego leku nie wypuscil na rynek(np.Tollisan i podrobiony Ronizadol).Ponadto podroba ma przewaznie zmieniona jakas literke w nazwie czy to producenta czy tez samego leku.Roznia sie nieraz w szczegolikach ale sie roznia.Pozdrawiam.
Dispar pisze:Miesiac temu tez przeleczylem swoje stadko profilaktycznie Trichonidazolem i zastosowalem kuracje 9dniowa zamiast 7dniowej jak doradzal mi kolega. Donioslem w krotkim czasie sporo golebi z roznych zrodel i uwazalem, ze roznego badziewia nanioslem z golebiami a nie mam mozliwosci w tej chwili robienia im kwarantanny. Bylem pewny, ze ta kuracja byla skuteczna i jak pozniej zachorowaly mi dwa golebie podejrzewalem wszystko tylko nie rzesistkowice. Golebie siedzialy osowiale z nadmuchanymi mocno workami powietrzymi a z nosa wysiakiwal im lepki plyn ktory mocno moczyl im piora na szyi. Zaczalem je leczyc na zakazny katar golebi. W miedzyczasie dowiedzialem sie, ze w Siedlacach jest dobry weterynarz ktory zna sie na leczeniu golebi i zawiozlem kal do badania - wyszlo pozytywne. Przedwczoraj zawiozlem oba te golebie do niego na wymaz z wola i ku mojemu zdziwieniu badanie wykazalo dosc silna rzesitkowice.
Weterynarz doradzil mi jeszcze sposob na samodzielne leczenie golebi - w skrocie polega to na tym zeby przed leczeniem wziazc pale i walnac sie nia w glowe a potem zawiesc golebia do weterynarza. Ma racje i wiecej nie bede leczyl golebi bez badania weterynaryjnego.
Zastanawiam sie tylko teraz dlaczego kuracja Trichonidazolem nie byla skuteczna bo widze ze i u Arka tez nie wyleczyla golebi.
P.S. Juz po napisaniu tego postu przeczytalem to co napisal Subbuteo w poscie,, Dwa dni i po golebiu" o rzesistkach i sporo mi to rozjasnilo w glowie
Witam, jezeli to nie problem, potrzebowal bym namiary na tego specjaliste z Siedlec.
Trichonidazol kupowalem u kolegi ktory prowadzi sklep z akcesoriami dla golebi a na targach czy gieldach nigdy bym nie kupil zadnego leku. Producentem tego leku jest Biowet - Drwalew.
Odnosnie weterynarza z Siedlec to jego namiary sa tutaj: http://www.lekwet.siedlce.pl/
Odnosnie weterynarza z Siedlec to jego namiary sa tutaj: http://www.lekwet.siedlce.pl/
Re: trichonidazol
Witam.Byłem dziś u weta po trichonidazol,i dowiedziałem się że wkrótce zostanie on wycofany z rynku.Szczepionki polskie już wycofano,czyżby polscy producenci odpuścili sobie nasz ''gołębiarski''rynek 

mbudniewicz.pl.tl
- wscekly4405
- Posty: 995
- Rejestracja: sob paź 17, 2009 1:53 pm
- Kontakt:
Re: trichonidazol
Witam.Ad.Wściekły wyżej w tym temacie jest mowa o karierze.To ten ptak miał oko zarażone gronkowcem.Oko łzawiło i nie było żadnych innych objawów.
Ad.Bubi.Dziwisz się?Bo ja nie.Sami do tego doprowadziliśmy.Zamiast iśc do weta i kupowac leki dopuszczone u nas do obrotu i wyprodukowane przez naszych producentów to lecimy na targ i nabywamy gówna(de Weerd i inne) pochodzące z przemytu.Gołębiarze to i tak był mało opłacalny rynek.A nasze postępowanie sprawiło,że ten rynek jeszcze się spłycił.Oni liczą kasę i jak jest mały popyt to po cholerę mają dokładac do interesu. Z rynkiem drobiarskim tak nie zrobią.Tam hodowca nie leczy podróbami z targu tylko biegiem gna do weta jeżeli coś złego się dzieje z ptakami.I to jest nasza nadzieja.I indyk i gołąb to ptak.Wystarczy wiedziec jak przeliczac dawkowanie i korzystac z leków przeznaczonych dla drobiu.Doxy jest jedna czy to dla gołębia czy to dla kury.Inna jest tylko waga ciała.Jest coś takiego jak jednostka na kilogram masy ciała.Damy sobie radę.Pozdrawiam.
Ad.Bubi.Dziwisz się?Bo ja nie.Sami do tego doprowadziliśmy.Zamiast iśc do weta i kupowac leki dopuszczone u nas do obrotu i wyprodukowane przez naszych producentów to lecimy na targ i nabywamy gówna(de Weerd i inne) pochodzące z przemytu.Gołębiarze to i tak był mało opłacalny rynek.A nasze postępowanie sprawiło,że ten rynek jeszcze się spłycił.Oni liczą kasę i jak jest mały popyt to po cholerę mają dokładac do interesu. Z rynkiem drobiarskim tak nie zrobią.Tam hodowca nie leczy podróbami z targu tylko biegiem gna do weta jeżeli coś złego się dzieje z ptakami.I to jest nasza nadzieja.I indyk i gołąb to ptak.Wystarczy wiedziec jak przeliczac dawkowanie i korzystac z leków przeznaczonych dla drobiu.Doxy jest jedna czy to dla gołębia czy to dla kury.Inna jest tylko waga ciała.Jest coś takiego jak jednostka na kilogram masy ciała.Damy sobie radę.Pozdrawiam.
Re: trichonidazol
Nie zauważam by popyt był mniejszy. Czasem odwiedzę targowisko w Sulejówku i zawsze kolejka jest przy 3 czy 4 stoiskach na których sa sprzedawane artykuły dla gołębi. Kupuje się całą torbę lekarstw, a później biegiem po ziarna, te najtańsze bo na więcej budżet nie pozwala (lub patrząc na to inaczej - środki ulokowano nie tam gdzie trzeba).
Karol.
- wscekly4405
- Posty: 995
- Rejestracja: sob paź 17, 2009 1:53 pm
- Kontakt:
Re: trichonidazol
widzę opal że spodobało ci się wtykanie kija w mrowisko
............nawiązując do postu kolegi Subbuteo to dobrym sposobem na to aby ptaszek nie rozdrapywał ropiejącego oka jest usztywnienie jednej nogi w kolanie ptak będzie kulał ale sztywną nogą się nie podrapie a jak spróbuje drugą to na sztywnej nie utrzyma równowagi pamiętać trzeba aby zmieniać strony przynajmniej raz dziennie

golebie-akrobatyczne
Re: trichonidazol
Wita.Ad.Wściekły bardzo fajny sposób nie znałem go.Dzięki.To o takie informacje głównie mi chodziło.Takimi informacjami powinniśmy sie wymieniac.O hodowli ,chorobach itd,itp możemy poczytac w literaturze czy na necie.Najcenniejsze są takie rady,które wynikają z wieloletniego doświadczenia.Grepsy o których nie piszą w żadnych podręcznikach. To nie tak,że mi się spodobało wsadzanie kija w mrowisko, to jedyna metoda do sprowokowania ożywionej i pełnej emocji dyskusji.Inaczej nuda i przepisywanie tekstów z książek.
ad.Carloss.Inaczej napiszę.Był mały rynek(w porównaniu z przemysłem drobiarskim to rynek detaliczny) i ten mały rynek dzięki dobrej reklamie i żerowaniu na niewiedzy hodowców opanowali Belgowie i Holendrzy ze swoimi saszetkami.Ponieważ jest to rynek nielegalny nie odprowadzają podatków nie płacą kasy za rejestrację leków,nie ponoszą żadnych konsekwencji złego leczenia.Wspomnę jeszcze o zalewie rynku przez bezwartościowe podróbki.Nasi producenci nie wytrzymują tej konkurencji.Nikt tego nie wytrzyma.Zmienic to możemy tylko my .Nie kupujmy na targach tylko w lecznicy lub aptece.Założę się o gacie,że w reklamówce z lekami o ,której piszesz przeważają podróby i inne wynalazki.Pozdrawiam.
ad.Carloss.Inaczej napiszę.Był mały rynek(w porównaniu z przemysłem drobiarskim to rynek detaliczny) i ten mały rynek dzięki dobrej reklamie i żerowaniu na niewiedzy hodowców opanowali Belgowie i Holendrzy ze swoimi saszetkami.Ponieważ jest to rynek nielegalny nie odprowadzają podatków nie płacą kasy za rejestrację leków,nie ponoszą żadnych konsekwencji złego leczenia.Wspomnę jeszcze o zalewie rynku przez bezwartościowe podróbki.Nasi producenci nie wytrzymują tej konkurencji.Nikt tego nie wytrzyma.Zmienic to możemy tylko my .Nie kupujmy na targach tylko w lecznicy lub aptece.Założę się o gacie,że w reklamówce z lekami o ,której piszesz przeważają podróby i inne wynalazki.Pozdrawiam.
- golebiewski
- Posty: 723
- Rejestracja: pn kwie 16, 2007 3:37 pm
- Lokalizacja: mazury
- Kontakt:
Re: trichonidazol
Znajomy drobiarz mówił mi, że kiedyś kurczaki szczepił tylko 2 razy a teraz przez cały chów non stop, od zasiedlenia do uboju z wyłączeniem czasu na końcową karencję, są na chemii. Nic dziwnego, że rynek leków dla drobiu kwitnie no i wety mają robotę. A tu Opal edukuje młodych hodowców jak hodować zdrowo gołębie tym samym uniknąć napędzania rynku leków dla gołębi a w efekcie przyczynia się do jego upadku i rozkwitu nielegalnego handlu podróbkami
.

golebiewski