choroba samic
choroba samic
Chciałbym się dowiedzieć, czy ktoś miał taki przypadek u siebie, bo ja ponad 20 lat hoduję gołębie i w życiu czegoś takiego nie widziałem. Mam taki problem z samicami. Gołębie zdrowe w doskonałej formie, pary zestawione, przygotowane do lęgów wszystko niby w porządku do momentu składania przez samice jajek. Samica składa pierwsze jajko i już w tym samym dniu albo na drugi dzień bardzo słaba, nie chce pobierać karmy. Z czasem coraz gorzej. Składa drugie jajko, w ogóle na nich nie siada, staje się coraz słabsza aż przestaje praktycznie chodzić. Dwa, trzy dni i pada. Z dziewięciu par rozpłodowych rollerów zostało mi trzy i reszta samce, z którymi nic się nie dzieje. Na wizycie u weta nie dowiedziałem się niczego. Z próbek kału i wymazu z wola nie wyszło nic. Co ciekawe z tych trzech samic, które zostały dwie po złożeniu pierwszych jajek w tym roku miały to samo. Odsadziłem je do izolatek, nie podawałem żadnych leków i po trzech dniach jak ręką odjął. Po zniesieniu drugich jajek minęło już tydzień i nic się nie dzieje.
Re: choroba samic
Może niedobór witamin i minerałów??
Re: choroba samic
A może niedawno je szczepiłeś ?
Re: choroba samic
Zdarzają sie takie przypadki. Tutaj dziwne jest to ze dotyczy to wiekszej ilości samic.
Znoszenie jaj to jest po części jakiś wysiłęk dla gołębia, ale nie aż taki żey gołębie zdychały.
Czasami po naniesieniu zdarza sie kilku dniowy paraliż nóg, ale 2/3 dni wraca do normy.
Jak gołąbkowi brakuje potrzebnych pierwiastków to poprostu nie zniesie jajka chociaż będzie siedzieć w gnieździe i próbować.
Zastanawiam się czy gołębie które chorowały były ze sobą spokrewnione i czy były już wiekowe.
Jeżeli nie, to trzeba szukać przyczyny w chorobie, która możliwe ze jest w gołębiu i czeka w uśpieniu na lekkie osłabienie gołębia i atakuje.
Jeżeli wcześniej była prowadzona profilaktyka, odrobaczanie, ewentualnie szczepienie to
sam nie wiem co bym zrobił, napewno bym nie ładował w ptaki żadnych leków. Próbował bym dać bogatą karme, plus witaminy do wody. Wzmocnić je trochę.
Znoszenie jaj to jest po części jakiś wysiłęk dla gołębia, ale nie aż taki żey gołębie zdychały.
Czasami po naniesieniu zdarza sie kilku dniowy paraliż nóg, ale 2/3 dni wraca do normy.
Jak gołąbkowi brakuje potrzebnych pierwiastków to poprostu nie zniesie jajka chociaż będzie siedzieć w gnieździe i próbować.
Zastanawiam się czy gołębie które chorowały były ze sobą spokrewnione i czy były już wiekowe.
Jeżeli nie, to trzeba szukać przyczyny w chorobie, która możliwe ze jest w gołębiu i czeka w uśpieniu na lekkie osłabienie gołębia i atakuje.
Jeżeli wcześniej była prowadzona profilaktyka, odrobaczanie, ewentualnie szczepienie to
sam nie wiem co bym zrobił, napewno bym nie ładował w ptaki żadnych leków. Próbował bym dać bogatą karme, plus witaminy do wody. Wzmocnić je trochę.
Re: choroba samic
Samice na 100% się odwapniły.......
Są żle przygotowane do lęgów ( braki witamin,gritów )
Nawet jeśli są na wolności, nie zawsze znajdą przy domu to czego im potrzeba........
W tym roku miałem taki przypadek z samicą na wolnym oblocie ,tylko że ona zniosła w krótkim odstępie czasu cztery jaja.
Po zniesieniu czwartego jaja ,leżała na brzuchu.
Podawałem jej strzykawką zwykłe wapno w syropie (dostępne w każdej aptece )
Po trzech dniach stała na jednej nodze ...po tygodniu biegała jak wcześniej.
Z czego organizm samicy tworzy skorupę jaja

Są żle przygotowane do lęgów ( braki witamin,gritów )
Nawet jeśli są na wolności, nie zawsze znajdą przy domu to czego im potrzeba........
W tym roku miałem taki przypadek z samicą na wolnym oblocie ,tylko że ona zniosła w krótkim odstępie czasu cztery jaja.
Po zniesieniu czwartego jaja ,leżała na brzuchu.
Podawałem jej strzykawką zwykłe wapno w syropie (dostępne w każdej aptece )
Po trzech dniach stała na jednej nodze ...po tygodniu biegała jak wcześniej.
Z czego organizm samicy tworzy skorupę jaja


- golebiewski
- Posty: 723
- Rejestracja: pn kwie 16, 2007 3:37 pm
- Lokalizacja: mazury
- Kontakt:
Re: choroba samic
Mam podobne zdanie ale i przy tym pytanie, czy aby systematycznie nie zakwaszałaś wody?
golebiewski
Re: choroba samic
Gołębie nie są na wolnym oblocie. Samce i samice zimą na osobnych gołębnikach. Karma dobrej jakości i ciągły dostęp do mineraliów, gritów. Trzy razy w tygodniu gołębie do picia dostają wodę zakwaszaną octem jabłkowym, dwa razy w tygodniu olejek czosnkowy na karmę i raz w tygodniu środek multiwitaminowy do wody. Nie podaję żadnych wynalazków tylko wszystkie produkty dobrych, sprawdzonych producentów. Gołębie nie są stare. Najstarsza samica 3 lata. Nie mam pojęcia co z tym fantem zrobić. Gołębie selekcjonowane, sprawdzone. Mówimy oczywiście o gołębiach rozpłodowych, stanowiących trzon hodowli. Mam jeszcze gołębie do lotu na osobnych boxach i tam nic się nie dzieje.
Re: choroba samic
Możesz padniętego ptaka wysłać na sekcję. Jeżeli badania nic nie wykazały (bakteriologia również) to może sekcja przybliży w czym tkwi problem.
Re: choroba samic
Za dużo kwasu?
Re: choroba samic
Wczoraj wieczorem kolejna samica zniosła jajko i to samo. Wszystko wskazuje na to, że zostaną tylko te dwie. Zrobię jakieś foto jak to wygląda. Szlag mnie trafia. Gołębie wyselekcjonowane, w tym roku chciałem popróbować sił w KHGWiA. Kilka sezonów pracy właśnie obraca się w g.....Tym bardziej mnie to wkurza, że dbam o gołębie i nie żałuję grosza na nie.
Re: choroba samic
Witaj! Odstaw ten ocet jabłkowy i zainwestuj w dobry zakwaszacz np: avidress plus, minerały w płynie też mile widziane powinny być w okresie lęgowym np: minaral ts.
pozdrawiam
pozdrawiam
Re: choroba samic
Ocet jabłkowy jest okej. Tylko nie 3x na tydzień
Re: choroba samic
Przede wszystkim żadnych kwasów, octów i tym podobnych wynalazków /czosnki, cebule, chrzany/.
Wydelikaciłeś gołębie rasowe przez trzymanie w warunkach odbiegających od normalnych.
Miały dostęp do słońca, ale nie przez szybę?
Zasuwaj do apteki po wapń /calcium/ i wit.D3 w kapsułkach lub AD3. Od razu samicom do dzioba podaj wapń w płynie /syrop, rozpuszczone w wodzie tabletki/ i po kapsułce wit.D3 lub AD3. Do jedzenia, oprócz minerałów, które im podajesz, a są nieskuteczne, skorupki po ugotowanych jajkach kurzych.
Dodatkowo jakąś zieleninę na surowo, najlepiej brokuł.
Jeszcze może być taka sytuacja, że ta rasa może być szczególnie wrażliwa na niedobory mineralno-witaminowe.
To tyle.
Pozdr.
Wydelikaciłeś gołębie rasowe przez trzymanie w warunkach odbiegających od normalnych.
Miały dostęp do słońca, ale nie przez szybę?
Zasuwaj do apteki po wapń /calcium/ i wit.D3 w kapsułkach lub AD3. Od razu samicom do dzioba podaj wapń w płynie /syrop, rozpuszczone w wodzie tabletki/ i po kapsułce wit.D3 lub AD3. Do jedzenia, oprócz minerałów, które im podajesz, a są nieskuteczne, skorupki po ugotowanych jajkach kurzych.
Dodatkowo jakąś zieleninę na surowo, najlepiej brokuł.
Jeszcze może być taka sytuacja, że ta rasa może być szczególnie wrażliwa na niedobory mineralno-witaminowe.
To tyle.
Pozdr.
golebie.wombat.fc.pl
Re: choroba samic
Z tym wydelikatnieniem to mogło by być to gdyby gołębie trafiły do innego hodowcy i miały tam gorzej.
Ale skoro czaly czas mają bardzo dobre warunki i urozmaiconą karme, nie sądze żeby raptem im to szkodziło. Zakwaszacz 3 razy w tygodniu zdecydowanie za często.
Brak naturalnego światła też nie pomaga.
Ale nie jestem przekonany do teorii ze to odwapnienie.
Jakby tak bylo to gołąbek by w ogole nie zniósł jajka albo zniósł tylko jedno.
i nie zdycha z tego powodu, mimo ze widać ze naniesienie sprawia dużo problemów skoro znosi tylko jedno.
Jeżeli tworzy dwa piekne, twarde jajka to znaczy ze nie ma z tym problemu.
Ale skoro czaly czas mają bardzo dobre warunki i urozmaiconą karme, nie sądze żeby raptem im to szkodziło. Zakwaszacz 3 razy w tygodniu zdecydowanie za często.
Brak naturalnego światła też nie pomaga.
Ale nie jestem przekonany do teorii ze to odwapnienie.
Jakby tak bylo to gołąbek by w ogole nie zniósł jajka albo zniósł tylko jedno.
i nie zdycha z tego powodu, mimo ze widać ze naniesienie sprawia dużo problemów skoro znosi tylko jedno.
Jeżeli tworzy dwa piekne, twarde jajka to znaczy ze nie ma z tym problemu.
Re: choroba samic
Wszystkie Wasze sugestie analizuję, ale jakoś nic mnie nie przekonuje. O braku światła nie ma mowy bo gołębniki są dobrze naświetlone, wentylacja też ok. Z tym wydelikaceniem, cokolwiek to znaczy też bym się nie zgodził. Gołębniki nie ogrzewane, jedno okienko od strony z której nie zawiewa nigdy nie zamykane. Jeśli chodzi o odwapnienie, jeżeli nie byłyby podawane mineralia to bym się zgodził. Ocet jabłkowy też był podawany według zaleceń z opakowania. Sam już pogłupiałem. Zaczyna mnie to już poważnie wkurzać. Jak patrzę do sąsiada, gdzie gołębie chodzą samopas, piją z kałuży albo ze starego garnka razem z kurami, chodzą i zbierają kamyczki po ulicy i na oko wyglądają zdrowo i bez problemowo to się zastanawiam na cholerę te moje zbiegi.
Re: choroba samic
Jakie te badania robiłeś i gdzie.
Re: choroba samic
Po prostu, ocet przepalił wnętrzności gołębi a przy takim wysiłku jak znoszenie jajek, samice dostały krwotoku wewnętrznego.
A ty nie wierz we wszystko co jest napisane na etykietach, bo oni piszą różne żeczy żeby tylko dobrze się towar sprzedawało.
A ty nie wierz we wszystko co jest napisane na etykietach, bo oni piszą różne żeczy żeby tylko dobrze się towar sprzedawało.
Re: choroba samic
emir, ma rację w drugim zdaniu, ale w pierwszym nie bardzo bo jest trochę inny mechanizm działania kwasu octowego.emir pisze:Po prostu, ocet przepalił wnętrzności gołębi a przy takim wysiłku jak znoszenie jajek, samice dostały krwotoku wewnętrznego.
A ty nie wierz we wszystko co jest napisane na etykietach, bo oni piszą różne żeczy żeby tylko dobrze się towar sprzedawało.
łukasz l. - przeczytaj dokładnie to co napisałem, a to wszystko ma uzasadnienie. Pisząc to nie wiedziałem, że Twój sąsiad ma gołębie i trzyma je inaczej niż Ty. Ja piszę o słońcu, a Ty o świetle - czy to jest to samo?
Myślę, że czasem jakąś gorzałę wypijesz, a w sklepie jest napisane - "Alkohol szkodzi zdrowiu"!
Jeśli masz jakieś wątpliwości to pisz na "pw". Sezon już masz stracony.
Pozdr.
golebie.wombat.fc.pl
Re: choroba samic
Zjak o jakim ty innym działaniu octu piszesz?. Bo dla mnie jest oczywiste że ocet zażywany w nadmiarze jest żrący, sam to wiem po sobie bo jadłem kiedyś mięso zaprawiane octem, żołądek wysiada wtedy już po kilku dniach.
Re: choroba samic
Oczywiście że emir ma rację.
Po co daje się ocet do wody
( osobiście nigdy nie dam )
Po to żeby likwidował złe bakterie z wody .............
Czyli po wypiciu, robi to samo z dobrymi bakteriami znajdującymi się w organiżmie ptaka .
Po jakimś czasie organizm ptaka jest wyjałowiony i bezbronny.
Proponuje wszystkim zwolennikom octu ,stosować go razem ze swoimi pupilkami .( nawet w dawce dla ptaka )
Ciekawe kto dłużej wytrzyma .
WYSOKIE STĘŻENIE KWASU ABSORBUJE WAPŃ I USUWA GO Z ORGANIZMU
Po co daje się ocet do wody


Po to żeby likwidował złe bakterie z wody .............
Czyli po wypiciu, robi to samo z dobrymi bakteriami znajdującymi się w organiżmie ptaka .
Po jakimś czasie organizm ptaka jest wyjałowiony i bezbronny.
Proponuje wszystkim zwolennikom octu ,stosować go razem ze swoimi pupilkami .( nawet w dawce dla ptaka )
Ciekawe kto dłużej wytrzyma .
WYSOKIE STĘŻENIE KWASU ABSORBUJE WAPŃ I USUWA GO Z ORGANIZMU

- Marekjot
- Posty: 266
- Rejestracja: wt wrz 29, 2009 12:23 pm
- Lokalizacja: Stegna, woj. Pomorskie
- Kontakt:
Re: choroba samic
Zakwaszamy po to, żeby obniżyć ph treśći przewodu pokarmowego. Wówczas będą namnażać sie bakterie pożyteczne dla naszych pupili, a utrudniamy namnażanie się np. salmonelli, które potrzebuja wyższego odczynu.
Mamy w ten sposób wiekszą ilość bakterii probiotycznych, które "utrudniają" również życie bakteriom patogennym. Mowiąc jak najprościej, tak to wygląda.
Ocet jest szkodliwy, lecz w nadmiarze.
Mamy w ten sposób wiekszą ilość bakterii probiotycznych, które "utrudniają" również życie bakteriom patogennym. Mowiąc jak najprościej, tak to wygląda.
Ocet jest szkodliwy, lecz w nadmiarze.
Re: choroba samic
[quote="łukasz l."] Trzy razy w tygodniu gołębie do picia dostają wodę zakwaszaną octem jabłkowym, dwa razy w tygodniu olejek czosnkowy na karmę .
No właśnie
Przypominam ,że tydzień ma 7dni
No właśnie

Przypominam ,że tydzień ma 7dni

Re: choroba samic
Jeszcze warto dodać.
Ze ocet w okresie jesienno zimowym można w ogole nie dawać.
Najlepiej działa w lecie kiedy w wysokich temperaturach, woda kwitnie.
Tzn nie kwitnie dosłownie bo po jednym dniu to nie możliwe, ale poidło w lecie robi sie obślizłe.
Ale po dodaniu do wody, ocet temu zapobiega.
Hamuje też zbyt szybki rozwój rzęsistka u młodych.
Ze ocet w okresie jesienno zimowym można w ogole nie dawać.
Najlepiej działa w lecie kiedy w wysokich temperaturach, woda kwitnie.
Tzn nie kwitnie dosłownie bo po jednym dniu to nie możliwe, ale poidło w lecie robi sie obślizłe.
Ale po dodaniu do wody, ocet temu zapobiega.
Hamuje też zbyt szybki rozwój rzęsistka u młodych.
Re: choroba samic
Jest jeszcze jedna sprawa, o której nie napisałem. Wszystkie samice ze sobą spokrewnione.Były siostrami po ojcu. Trzy również po matce. Może też coś genetycznie się wlecze za nimi. Tak, czy owak widzę że macie rację z tym octem. Odstawiłem wszystko. Podaję tylko grity i mineralia typu kołacze.
Re: choroba samic
emir - ja napisałem:"inny mechanizm działania kwasu octowego",ale i tak nie wiesz o co chodzi, on nic nie zżera! Aha...dla wyjaśnienia - masz inną budowę przewodu pokarmowego niż gołąb, bo nie masz wola!
darecki, 2x napisał "łopatologicznie", ale to i tak nic nie zmieni.
Marekjot - "Zakwaszamy po to, żeby obniżyć ph treści przewodu pokarmowego", a można wiedzieć, którego odcinka przewodu pokarmowego?
A jakie jest pH roztworu octu, który podaje się gołębiom do picia? a jakie jest pH soku żołądkowego i treści pokarmowej w jelicie cienkim?
łukasz l. - i tak z tego nic nie zrozumiał, wchodzi w genetykę i dalej podaje gołębiom te same "śmieci".
Szkoda czasu......
darecki, 2x napisał "łopatologicznie", ale to i tak nic nie zmieni.
Marekjot - "Zakwaszamy po to, żeby obniżyć ph treści przewodu pokarmowego", a można wiedzieć, którego odcinka przewodu pokarmowego?
A jakie jest pH roztworu octu, który podaje się gołębiom do picia? a jakie jest pH soku żołądkowego i treści pokarmowej w jelicie cienkim?
łukasz l. - i tak z tego nic nie zrozumiał, wchodzi w genetykę i dalej podaje gołębiom te same "śmieci".
Szkoda czasu......
golebie.wombat.fc.pl