Z tzw. "plusów" to podobało mi sie jak facet wielkąąąą siatką na ryby...w wielkiejjjjj wolierze ..... łapał w locie motyla (warszawskiego) - pewnie celem upłynnienia "pod stołem"
A z tzw. "minusów" to zdecydowanie giełda - gwarno, tłoczno, gołębie w klatkach na stołach, pod stołami, stłoczone jak kurczaki z wylęgarni, z tego 80 % to nawet nie odrzuty dobrych ptaków - to buliki (jak zwał tak zwał, mogą być koki)

Niestety trafiały się tam ptaki wizualnie z objawami choroby. Jak do tego dodać przykry widok "nawalonych" hodowców próbujących w języku polsko-litewskim wcisnąć mi nastroszone ptaki - to nic dodać, nic ująć.
A co do frekwencji - to pewnie była dobra, skoro zaskoczyła organizatorów niczym zima drogowców. Wychodząc z wystawy w Sobotę ok godziny 13-tej spotkała mnie przykra niespodzianka - brak katalogów ! No, ale pewnie moja wina bo trzeba było przewidzieć i kupić na wejściu.
Ogólnie - wystawa bardzo ładna, dobrze oznakowana, zorganizowana. Mnie trochę zdziwił brak wyraźnego oznakowania Championów w rasie (nie każdemu się chce czytać karty ocen lub wpatrywać w każdą sztukę bo przy tej randze wystawy często decydowały pojedyncze punkty). To taka mała dygresja, gdyż laikom zwiedzającym tylko wypadałoby trochę pomóc w odnajdywaniu osobnika zbliżonego do wzorca. No, ale rozumiem - przy tej ilości gołębi i ras to dodatkowe koszty i kłopot

Więcej nie napiszę - nie będę się narażał
P.S.
Szkoda, że nie dane mi było poznać osobiście paru miłych osób z tego forum - no, ale rozumiem - te dwa dni w roku to jesteście tę jedną "gałąź" wyżej i trudno o audiencję

Pozdrawiam