Allegro vol. 2

[wscekly4405]

http://www.allegro.pl/item1058722414_uw ... dziej.html
Oszust i złodziej

Ciekawy opis aukcji http://www.allegro.pl/item1058726671_ob ... pokaz.html

no fajna aukcja a prezent jeszcze lepszy

[Jarek Siedlecki]

ał, ał, ał, ałkcja stulecia.

[donatello]

Popieram jak coś się dzieje to jest weselej

A Darecki ma taki styl a nie inny mi się ten styl podoba przynajmniej nie ma wzajemnego lizania po tyłkach a jak chcecie się pieścić ze sobą to się umówcie na spotkanie.

Co do Pana Biał_Podl jeśli oszukał kogoś to zwyczajnie jak go gdzieś zobaczycie podejdźcie pogadajcie na ten temat a jak ktoś bardziej nerwowy to dajcie mu po gębie i tyle. Żalicie się na tym forum, że ktoś was oszukał a tak naprawdę co zrobiliście aby ten ktoś wam to jakoś zrekompensował ?? To, że do kogoś sobie zadzwonicie i powiecie "bo temu krymkowi wyrósł pejs" to wyrósł gość go podrobił do sprzedaży i tyle można mieć tylko pretensje, że o tym nie poinformował.
Wiecie, ze gość nie jest do końca uczciwy a dalej mu pchacie kasę ..... złapał naiwniaków to kosi szmalec i tyle.

Wiecie jak było w Wawie z pewnym Panem przyjezdnym (był chyba z Białegostoku), oszukał jednego gościa z Wawy na krymka ten mu zapłacił jakoś 1500 zł za gołębia spotkał go na giełdzie podszedł do niego powiedział "oszukałeś mnie na tą samicę" po czym wyciągnął wszystkie krymki z klatki i sobie poszedł tamten nawet nie powiedział słowa bo wiedział, że w czapę dostanie i tyle.
A jak mi powiecie, że zadzwonili byście po policje i zgłosili to to uwierzcie mi, że byście nie zadzwonili.

Mnie taki jeden kundel tez oszukal...znaczy chcial. pewni to sie czuja tylko na necie. pofatygowalem sie kiedys 200km do takiego jednego sprzedawcy z alegro to kupe za przeproszeniem gubil juz dochodzac do bramy. Nie byl w mojej wadze wiec zwrot kosztow bez protestow, a na koncu skwitowal ze poluje na leszczy i zwrotki ma juz wliczone w ryzyko...ZENADA

[arbiter]

Takie życie zawsze się znajdzie ktoś kto chce wydymać drugiego na kasę. Dlatego kupowanie drogich gołębi powiedzmy za 500 zł w górę jedynie osobiście tak ja uważam.

[opal]

Witam.Uważam,że nie tylko tych po 500 pln.Kupiłem tylko raz kariera z ogłoszenia i to nie z allegro a z naszej foto-giełdy.Na zdjęciu kosa.Po porównaniu z moimi ptakami śmiec.Zapłaciłem 250 pln ,oddałem młodemu za darmo.Wstyd mi było brac za to gówno kasę.Nieraz sprzedający porobi takie zdjęcia,że nie widac wad.Nie wspominam tu o zdrowiu ptaka.Ptaki kupuję po głębokim namyśle.Musi to byc taki ptak ,który pasuje do mojej koncepcji hodowlanej.W takim przypadku nie liczy się ilośc przejechanych kilometrów.Ważne jest aby ptak spełniał Twoje kryteria.To możesz sprawdzic tylko osobiście.Powiem jeszcze więcej nie zawsze osobista wizyta pozwoli sprawdzic czy ptak,którego wybrałeś pasuje do twoich gołębi.Wielu z nas czy to na giełdzie czy na wystawie wpadł w oko ciekawy ptak.Na tle innych ptaków z giełdy prezentował się bardzo dobrze.Pasuje, kupuję.Przywożę do domu porównuję ze swoimi i jęk zawodu "o ku... co ja kupiłem".Dlatego przy przemyślanych zakupach przyda się w bagażniku przywieżc swojego ptaka np.tego ,któremu szukamy pary.Porównujemy przyszły nabytek ze swoim ,pasuje kasa na stół,nie pasuje dziękujemy.Brak takiego porównania naraża nas na zły zakup.Pozdrawiam.

[arbiter]

zgadzam się w 100% z opalem, ja kupiłem raz z Allegro Motyla na zasadzie eksperymentu bo coś mi się spodobało w nim ale więcej tego nie zrobię bo szkoda wydanej kasy. I ja też miałem takie przypadki, że coś kupiłem przywiozłem do domu popatrzyłem na swoje i na nowego ptaka i aż się bluzgi cisnęły na usta bo i kasy nie ma w kieszeni i kok w gołębniku. To się chyba powinno nazywać chwila słabości albo amok kupowania na wystawie i zdarza się to najlepszym hodowcą.

[Carloss]

Witam.Uważam,że nie tylko tych po 500 pln.Kupiłem tylko raz kariera z ogłoszenia i to nie z allegro a z naszej foto-giełdy.Na zdjęciu kosa.Po porównaniu z moimi ptakami śmiec.Zapłaciłem 250 pln ,oddałem młodemu za darmo.Wstyd mi było brac za to gówno kasę.Nieraz sprzedający porobi takie zdjęcia,że nie widac wad.Nie wspominam tu o zdrowiu ptaka.Ptaki kupuję po głębokim namyśle.Musi to byc taki ptak ,który pasuje do mojej koncepcji hodowlanej.W takim przypadku nie liczy się ilośc przejechanych kilometrów.Ważne jest aby ptak spełniał Twoje kryteria.To możesz sprawdzic tylko osobiście.Powiem jeszcze więcej nie zawsze osobista wizyta pozwoli sprawdzic czy ptak,którego wybrałeś pasuje do twoich gołębi.Wielu z nas czy to na giełdzie czy na wystawie wpadł w oko ciekawy ptak.Na tle innych ptaków z giełdy prezentował się bardzo dobrze.Pasuje, kupuję.Przywożę do domu porównuję ze swoimi i jęk zawodu "o ku... co ja kupiłem".Dlatego przy przemyślanych zakupach przyda się w bagażniku przywieżc swojego ptaka np.tego ,któremu szukamy pary.Porównujemy przyszły nabytek ze swoim ,pasuje kasa na stół,nie pasuje dziękujemy.Brak takiego porównania naraża nas na zły zakup.Pozdrawiam.

zgadzam się w 100% z opalem, ja kupiłem raz z Allegro Motyla na zasadzie eksperymentu bo coś mi się spodobało w nim ale więcej tego nie zrobię bo szkoda wydanej kasy. I ja też miałem takie przypadki, że coś kupiłem przywiozłem do domu popatrzyłem na swoje i na nowego ptaka i aż się bluzgi cisnęły na usta bo i kasy nie ma w kieszeni i kok w gołębniku. To się chyba powinno nazywać chwila słabości albo amok kupowania na wystawie i zdarza się to najlepszym hodowcą.

Oddaliście Panowie sedno sprawy. Kupujesz przez internet - zawsze wlicza się pewne ryzyko i żal tylko kasy. Kupujesz osobiście gołębia, a okazuje się słaby to kasy żal ale poczucie wstydu (co ja k... zrobiłem) bezcenne.

[opal]

Witam.Karol to nie do końca tak.Takie zakupy zdarzają się najlepszym hodowcom.Nie mam poczucia wstydu.To jest po prostu brak wizualnego porównania.Będąc nawet u dobrego hodowcy możesz dokonac porównania ewentualnego zakupu tylko z jego ptakami.Oglądasz fajne wyrównane stado.Ten Ci pasuje i wydaje się najlepszy spośród oglądanych gołębi.Kupujesz przywozisz do domu a tu kicha.Z jednej strony satysfakcja,że pokrój Twoich ptaków jest jednak lepszy z drugiej strony strata kasy i tyle.Niby są sposoby od lat praktykowane przy zakupie np. palcem można zmierzyc długośc nogi kariera jednak są to metody zawodne.Najlepsze jest porównanie z własnym ptakiem(nie tym w spodniach) i po to są wystawy.Znam wielu hodowców którym wydaje się,ze mają najlepsze kariery.Wtedy pytam niewinnie a skąd wiesz? Porównywałeś z tym albo tamtym.Nawet na wystawie sędzia żle ocenia ptaki nie zawsze dlatego,że się nie zna.W większości przypadków to wina niemożności porównania dwóch ptaków,które siedzą w oddalonych od siebie klatkach.W USA sędzia typuje kilka najlepszych ptaków i ptaki te są wkładane do jednej dużej klatki.Dopiero teraz sędzia typuje championa.Odrzuca poszczególne ptaki aż zostanie ten jeden -zwycięzca.A wszystko to w obecności hodowców-właścicieli ptaków mówiąc im dlaczego dany ptak jest odrzucony.Nikt nie ma pretensji..Proste?Proste.Można?Okazuje się,że można.Pozdrawiam.

[Carloss]

Oczywiście masz racje, zawsze jednak staram się przygotowac do zakupu, chociażby robię fotki swoich najlepszych ptaków (by wizualnie porównać) lub powtarzam wzorzec (mam kilka ras więc tymbardziej co jakiś czas to robię), a i tak wpadki mają miejsce. Wtedy poprostu jest mi głupio, ale żal mam sam do siebie.

[opal]

Witam.Karol zdjęcie niewiele daje.Zawodna sprawa.Wzorzec tak pod warunkiem ,że umiesz go prawidłowo zinterpretowac ale już rysunek we wzorcu totalna pomyłka.Nieraz nie przypomina ptaka o którym jest w części pisanej.Co zrobic,jeżeli te wzorce są tak nie precyzyjne i można je dowolnie interpretowac?Np gruby dziób u kariera dla jednego ta grubośc jest wzorcowa dla innego inna.A faktycznie pierwsze ptaki,które zobaczyłem i od razu wiedziałem,ze to ten dziób,że jest to ideał,to były ptaki Lajosa na Węgrzech. Nie ma innego wyjścia jak jeżdzic i oglądac jak najwięcej dobrych ptaków.Powoli z biegiem czasu sam sobie stworzysz w swoim umyśle tego idealnego ptaka i będziesz dążył do jego wyhodowania.Pozdrawiam.

[Carloss]

Witam, oczywiście masz rację, że tylko oglądanie gołębi i czas sprawiają iż wyrabia się pewna zdolność szybkiej oceny ptaka. Zdjęcia są w pewnym stopniu złudne, ale napewno nie przeszkadzają. W moim wypadku (zupełnie amatorskiej hodowli dla siebie), ptak musi mi się poprostu podobać - to najważniejsze.
Moze wychodzą nieco poza temat - lubię mieć tez pomysł na danego ptaka, tzn: mieć plan z jakim gołebiem go połączyć w parę i co to połączenie ma mi dać, jaki ma być rezultat w postaci młodych o lepszych cechach rasowości, to mnie poprostu kręci. Zyczę zatem udanych zakupów.

[opal]

Witam.Krzyżowanie jednorodne to loteria.By osiągnąc to co zamierzasz czyli poprawic określone cechy pokroju niezbędna jest znajomośc genetyki.A to już inna bajka.Pozdrawiam.

[Carloss]

Panie Krzysztofie chodzi mi o to, że jak trafiam na gołębia, który mi sie podoba, posiada cechy opisane we wzorcu - przynajmiej te które potrafię zauważyć i ocenić (w miarę swojej edukacji na ten temat) to nie sięgam do portfela tylko by go mieć. W głowie odrazu rodzi mi się plan połączenia go w parę z innym posiadanym juz gołębiem tej rasy by poprawiac i utrwalać cechy danej rasy, np: widziałem ostatnio ciekawą samiczkę czajki saksońskiej w kolorze niebieskim, bardzo mi sie podobała, ale nie pasuje mi do młodego grochowego samczyka którego posiadam, bo obmysliłem sobie, że dam mu do pary czarną samicę, i takiej będe szukał, mimo, że cena tej niebieskiej była również korzystna.

[quatro]

nie sięgam do portfela tylko by go mieć. W głowie odrazu rodzi mi się plan połączenia go w parę z innym posiadanym juz gołębiem tej rasy by poprawiac i utrwalać cechy danej rasy, .

taki jest właśnie sens hodowania

[opal]

Witam.Karolku bez podstaw genetyki to Twoje szanse na osiągnięcie zamierzonego celu są jak w Totolotku.Skrzyżowanie dwóch dobrych pokrojowo ptaków(krzyżowanie jednorodne) wcale nie musi dac równie dobrego młodego.Praca nad kolorem bez wiedzy ,co ma wpływ na dziedziczenie kolorów to też zabawa po omacku.Bez poznania jaki na dziedziczenie ma wpływ płec ptaka to też ciuciubabka.Dawniej hodowcy na podstawie wieloletnich obserwacji wyciągali jakieś wnioski.Słuszne wnioski.Przykładowo krzyżówka tego koloru z tym da im młodego w takim kolorze.Skrzyżowanie ptaka z czubkiem z ptakiem bez czubka da przeważnie młode bez czubków itd, itp.Jednak nowoczesne gołębiarstwo to nie wyważanie otwartych drzwi ,to nie szukanie po omacku ,to nie korzystanie z podpowiedzi dziadka z targu,to wiedza,to genetyka,to nauka i bez tej nauki nie ma szans na zostanie "miszczem".Przynajmniej ja to tak widzę.Pozdrawiam.

[Carloss]

Generalnie Panie Krzysztofie zgoda, ale...
Mam czas na eksperymentowanie. Są książki, jest to forum, są porady kilku naprawde dobrze przygotowanych osób na tym forum, każdy z nas nosi głowę na karku by jej używać, wyciągać wnioski, obserwować (Sam niejaki Opal bodaj rok temu napisał mi coś takiego " masz głowę to myśl, masz oczy to obserwuj, masz uszy to słuchaj...") i staram sie to robić.
Różnica polega na tym, że robię to dla siebie, nie prowadzę masowej produkcji wzorcowych gołębi, więc powiem jeszcze raz - mam czas. Dla mnie mistrzostwo to nie tytuł czempiona na wystawie, to czas jaki poświecam w zimowe wieczory by nakreślić plan kojarzenia na przyszły sezon i efekty tego planu. Jeśli widzę, że młody z takiej pary juz jako młodzik rokuje, że będzie pokrojowo lepszy od rodziców, to cóż może być lepszego niż zimne piwko na ławeczce przy wolierze w słoneczne niedzielne popołudnie i obserwowanie jak własnie taki ptak rozwija się, dojrzewa i nabiera cech, na których w danym kojarzeniu mi zależało. Jak cieszy moje oko.
Oczywiście porażek jest więcej z takich łączeń niż sukcesów, ale jeżeli mam wewnętrzne poczucie, że ja i moja skromna hodowla wciąż rozwijamy się jakościowo, to cóż więcej mi potrzeba?
Mi to wystarcza w zupełności, więcej nie potrzebuję.

[opal]

Witam.Jeszcze napisał"masz nos to wąchaj".Tak Karol zgadzam się z Tobą.Mnie jednak większą satysfakcję przynosi celowo zaplanowana hodowla.Praca nad pokrojem to poszukiwanie nie wiedzy(tę powinieneś już miec )lecz odpowiednich ptaków(czy też połączeń ptaków) ,które pozwolą Ci zrealizowac założone cele.To nie tak ,ze nastawiam się na masową produkcję wzorcowych gołębi.Mam w du... pucharki i zaszczyty.Wystawiłem raz pokazałem klasę i prawdopodobnie już nigdy więcej nie wystawię.Nawet nie należę już do Związku.Taki jest stan na dziś.Nie chcę byc ograniczany ,żadnymi złymi regulaminami wystaw i narażony na nieudolnośc(lub nieuczciwośc) sędziów.Ja chcę hodowac dla swojej przyjemności.A największą przyjmnośc sprawia mi to,że mogę okreslic,iż młode po danych ptakach(np w drugim pokoleniu) będą dobre pokrojowo i będą np. w czerwonym kolorze.Wiem to wcześniej i to się sprawdza.Wiem też dlaczego moje założenia się nie spełniły i wiem jak temu zaradzic.Ptak ,który dziś jest dla mnie "championem "jutro staje się materiałem do wyprodukowania jeszcze lepszego gołębia.A ten następnego jeszcze lepszego.Tylko tak można hodowac inne podejście to regres(cofanie) lub stanie w miejscu.Potrzebny jest postęp a nie gołębnik "championów".Pozdrawiam.

[Carloss]

Zatem założenia mamy podobne. Różnią pewnie nas szczegóły, ale jak nie ma różnic, nie ma dyskusji.
Wracam do domu bo gołębie dzwoniły, że już tęsknią. Powodzenia.

[opal]

Witam.Jeszcze jedno zdanie.Karol Ty nie powinieneś się cieszyc,że dany młódek lepiej rokuje od rodziców.Ty masz wiedziec,że od tej wymienionej pary dostaniesz procentowo określoną ilośc :gorszych od rodziców,takich samych jak rodzice i lepszych jak rodzice.Jeżeli tak nie jest, to też wskazówka dla hodowcy.Wiesz,że ptaki nie są z czystych genetycznie linii.Pozdrawiam.

[Simon32]

http://allegro.pl/item1064833784_mewka_ ... ikaty.html

super zdjęcia widać na nich wszystkie cechy rasowości.

[zbiter]

Jak na cenę Kup teraz to chyba by trza przynajmniej z 50 szt dołożyć Nawet bez obrączek a gościu wie z jakiego są roku

[Simon32]

http://allegro.pl/item1064391579_para_b ... ymkow.html

chyba gość moczył im nogi w płynie na porost włosów

[darecki]

Co do " MEWKI POLSKIEJ " ,to nie wiedziałem ,że moje mamki mogą tyle kosztować NAPRAWDĘ JESTEM MILE ZASKOCZONY
Może mi ktoś wyjaśnić jak wyglądają BIAŁE KRYMKI

[arbiter]

Są to krymki koloru białego z przeważającym kolorem białym

[opal]

Witam.Jak byłem małym chłopakiem złapałem sąsiadowi bociana(dolnośląski łapciaty, tak się chyba teraz nazywa).Namalowałem mu niebieską jaskrawą farbą krymkę i pomalowałem ogon.Potem wypuściłem.Niebieski krymek tyle,że bez korony.Sąsiad jak zobaczył go na dachu to tak się podpalił,że mało mu gały na wierzch nie wyszły.Omijałem go szerokim łukiem przez dłuższy czas(dowiedział się,że to ja).Ale baniek od ojca nie dostałem.Pozdrawiam.