Ciekawe filmy z YOUTUBE

[jack]

Opanowany "kotecek".

[adammo87]

nie ma co, Ruscy umieja szalec

http://www.youtube.com/watch?v=GXDseXG2 ... re=related

[lewap125]

Pierwszy milion trzeba ukraść, lub być w "czepku" urodzonym, a potem to już można sobie stawiać takie gołębniki

[maniek86]

http://www.youtube.com/watch?v=culskn51 ... re=related to dobre kilka par i mamy linie produkcyjna

[arbiter]

http://www.youtube.com/watch?v=2LLN0PY0wAY

[carbaloy]

robi wrazenie , tylko pogratulowac

[arbiter]

Ja swoje też nauczyłem na gwizdek zachodzić wystarczy trochę cierpliwości i samozaparcia. Poza tym to wszystko robi się na głód.

[carbaloy]

ciekawy pomysl na wystawe lotniskowiec USS Midway
http://www.npausa.com/

[adammo87]

http://www.youtube.com/watch?v=2LLN0PY0wAY

ja cie nie pitole... szczeka mi opadla, myslicie ze kazda rasa nadaje sie do takiego czegos? na glod i PAVLOV dziala

[Garłacze :)]

Przy rasach latających wydaje mi się, że tak. Niech się wypowiedzą eksperci. Ze swojego doświadczenia to mogę tylko powiedzieć, że pocztowe da się tego nauczyć bez większych problemów.

[adammo87]

moze sie ktos orientuje gdzie moge poczytac o treningu golebi zeby taki patent opanowaly?

[adammo87]

http://www.youtube.com/watch?v=INDvef4d ... el&list=UL

[golebiewski]

moze sie ktos orientuje gdzie moge poczytac o treningu golebi zeby taki patent opanowaly?

Jaki trening. Gołębie lecąc do jedzenia mało się nie pozabijały.

[kamil.]

Muszę tak nauczy swoje
To arbiter powiadasz, że na głodnego uczyłeś ;D
Muszę spróbować przy pomocy gwizdka ;DD

[perros]

moze sie ktos orientuje gdzie moge poczytac o treningu golebi zeby taki patent opanowaly?

Jaki trening. Gołębie lecąc do jedzenia mało się nie pozabijały.

ale się nie pozabijały a to pewnie dlatego że taki efekt lądowania ma ta rasa

[golebiewski]

Jakby nie było efektowne to lądowanie, to jednak z głodu. Można się zachwycać efektem ale można też mieć wątpliwości natury moralnej czy to aby nie zbliża się do znęcania się nad zwierzętami. Głodzenie jest przecież jego formą. Na filmiku widać wyraźnie, że ptaki rzucają się na jedzenie jakby kilka dni nie jadły. U mnie w mieście też jeden miał wyćwiczone w ten sposób gołebie. Cały czas były na głodzie i na zawołanie leciały na łeb, na szyję jak je właściciel przywoływał. Wszyscy podziwiali jak ma wyćwiczone. Aż jednego razu kolega, który nie podzielał zachwytu z pobliskiej piaskownicy wziął wiaderko żółtego piasku i sypnął na dach. Gołębie chyba dopiero po zjedzeniu połowy wiadeka piachu zorientowały się co jedzą. To był dopiero efekt.

[perros]

masz rację że ciągłe głodzenie zwierząt to znęcanie się nad nimi. Jednak zwierzęta do tresury powinny być głodne (nie mylić wygłodzone). Gołąb powinien dostawać odpowiednią dietę ale nie wyobrażam sobie treningu gołębi wysokokotnych albo akrobatycznych które są zbyt chude i nie mają siły latać bo nie dostarczono im odpowiedniej ilości jedzenia. Chodzi o to co mają dostawać, w jakich ilościach i kiedy. Nie zapominajmy o tym że dopuszczenie do nadwagi u zwierzęcia to też znęcanie się nad nimi. pozdrawiam

[darecki]

Nie zapominajmy o tym że dopuszczenie do nadwagi u zwierzęcia to też znęcanie się nad nimi. pozdrawiam

perros Pomyliło Ci się z tuczeniem gęsi

W moich gołębnikach ptaki mają non stop pełne żarniki i jakoś mi się nie utuczyły

[Garłacze :)]

Jakby nie było efektowne to lądowanie, to jednak z głodu. Można się zachwycać efektem ale można też mieć wątpliwości natury moralnej czy to aby nie zbliża się do znęcania się nad zwierzętami. Głodzenie jest przecież jego formą. Na filmiku widać wyraźnie, że ptaki rzucają się na jedzenie jakby kilka dni nie jadły. U mnie w mieście też jeden miał wyćwiczone w ten sposób gołebie. Cały czas były na głodzie i na zawołanie leciały na łeb, na szyję jak je właściciel przywoływał. Wszyscy podziwiali jak ma wyćwiczone. Aż jednego razu kolega, który nie podzielał zachwytu z pobliskiej piaskownicy wziął wiaderko żółtego piasku i sypnął na dach. Gołębie chyba dopiero po zjedzeniu połowy wiadeka piachu zorientowały się co jedzą. To był dopiero efekt.

Gołąb choćby nie wiadoma jak był głodny to nigdy nie będzie taki głupi żeby pomylić piasek ze zbożem, jeśli długo hodujesz gołębie to powinieneś to dobrze wiedzieć. Moje gołębie pocztowe dostają jedzenie dwa razy dziennie rano i wieczorem po oblocie, dostają wyliczoną dawkę tyle, że wystarcza im na wszystko, nie tylko na obloty koło domu ale jeszcze powroty z lotów a to jednak jest bardzo duży wysiłek. Gdybyś widział co one robią gdy gwiżdżę i potrząsam puszką z ziarnem, wszystkie zaraz schodzą do gołębnika a w gołębniku wszystkie na mnie siadają. Może nie jest to aż tak efektowne jak na filmiku ale też fajnie wygląda. Gołębie te nie są głodzone one po prostu wiedzą co to dyscyplina. Nie są chude, są w dobrej formie i zdrowiu. Lepiej pomyśl o tych którzy mają choróbska na gołębniku i nic z tym nie robią a takich jest pełno, wystarczy spojrzeć na forum. Co chwile jakieś problemy np. taka salmonelloza, taka oklepana choroba tyle się o niej mówi, pisze i dalej nic, występuje w co czwartym gołębniku. Nie ma się czego czepiać treningu gołębi, zwykli hodowcy gołębi typowo ozdobnych nigdy nie zrozumieją co to znaczy trening gołębia i trzymanie go w dyscyplinie. Tak samo różni się hodowla gołębi pocztowych i rasowych. Obie te grupy hodowców nadają na siebie, że mają chore ptaki a tak na prawdę i u "rasowców" i "pocztowców" nie jest najlepiej. Przy czym pocztowcy chociaż muszą utrzymywać gołębie w zdrowiu a rasowcą zależy tylko na tym aby ptaki nie padały.

[Garłacze :)]

Może Tobie Darecki się pomyliło, Ty nie masz gołębi wyczynowych. Moje garłacze też mają karmę do syta i jakoś jeszcze nigdy mi się nie utuczyły a spróbuj dać karmę do syta pocztowym lub innym gołębiom wyczynowym ona są inne, od razu się utuczą.

Po za tym Twoje ptaki z tymi małymi dziobkami to nigdy nie najedzą się tak żeby się utuczyć Chociaż osobiście bardzo podobają mi sie rasy krótkodziobe, może kiedyś jak będę miał za dużo czasu to sobie takie sprawię ale jak na razie garłacze i pocztowe i tak za dużo czasu mi zabierają .

[Falkos17]

Garłacze zgadzam sie z tb i popieram twoja wypowiedź . Tez hoduje pocztowe i wiem ze jak nie bedziesz dbał o ich zdrowie to lipa. To nie jest rasowiec ze jeśli bedzie mial jakas drobno chorobe to sie nic nie stanie . Pocztowy jeśli nie jest w 100% zdrowy to nie wruci nawet z 100km . A bez dyscypliny u pocztowych można by bylo zapomiec o jakich kolwiek wynikach

[perros]

Nie zapominajmy o tym że dopuszczenie do nadwagi u zwierzęcia to też znęcanie się nad nimi. pozdrawiam

perros Pomyliło Ci się z tuczeniem gęsi

W moich gołębnikach ptaki mają non stop pełne żarniki i jakoś mi się nie utuczyły

i bardzo dobrze że mają, i bardzo dobrze że się nie utuczyły

są po prostu rasy które mogą mieć pełny karmnik i nie ma to wpływu na ich hodowle a są takie które muszą mieć dawkowane bo inaczej lipa

[golebiewski]

Jakby nie było efektowne to lądowanie, to jednak z głodu. Można się zachwycać efektem ale można też mieć wątpliwości natury moralnej czy to aby nie zbliża się do znęcania się nad zwierzętami. Głodzenie jest przecież jego formą. Na filmiku widać wyraźnie, że ptaki rzucają się na jedzenie jakby kilka dni nie jadły. U mnie w mieście też jeden miał wyćwiczone w ten sposób gołebie. Cały czas były na głodzie i na zawołanie leciały na łeb, na szyję jak je właściciel przywoływał. Wszyscy podziwiali jak ma wyćwiczone. Aż jednego razu kolega, który nie podzielał zachwytu z pobliskiej piaskownicy wziął wiaderko żółtego piasku i sypnął na dach. Gołębie chyba dopiero po zjedzeniu połowy wiadeka piachu zorientowały się co jedzą. To był dopiero efekt.

Pierdzielenie, gołąb choćby nie wiadoma jak był głodny to nigdy nie będzie taki głupi żeby pomylić piasek ze zbożem, jeśli długo hodujesz gołębie to powinieneś to dobrze wiedzieć. Moje gołębie pocztowe dostają jedzenie dwa razy dziennie rano i wieczorem po oblocie, dostają wyliczoną dawkę tyle, że wystarcza im na wszystko, nie tylko na obloty koło domu ale jeszcze powroty z lotów a to jednak jest bardzo duży wysiłek. Gdybyś widział co one robią gdy gwiżdżę i potrząsam puszką z ziarnem, wszystkie zaraz schodzą do gołębnika a w gołębniku wszystkie na mnie siadają. Może nie jest to aż tak efektowne jak na filmiku ale też fajnie wygląda. Gołębie te nie są głodzone one po prostu wiedzą co to dyscyplina. Nie są chude, są w dobrej formie i zdrowiu. Lepiej pomyśl o tych którzy mają choróbska na gołębniku i nic z tym nie robią a takich jest pełno, wystarczy spojrzeć na forum. Co chwile jakieś problemy np. taka salmonelloza, taka oklepana choroba tyle się o niej mówi, pisze i dalej nic, występuje w co czwartym gołębniku. Nie ma się czego czepiać treningu gołębi, zwykli hodowcy gołębi typowo ozdobnych nigdy nie zrozumieją co to znaczy trening gołębia i trzymanie go w dyscyplinie. Tak samo różni się hodowla gołębi pocztowych i rasowych. Obie te grupy hodowców nadają na siebie, że mają chore ptaki a tak na prawdę i u "rasowców" i "pocztowców" nie jest najlepiej. Przy czym pocztowcy chociaż muszą utrzymywać gołębie w zdrowiu a rasowcą zależy tylko na tym aby ptaki nie padały.

Jakby nie było efektowne to lądowanie, to jednak z głodu. Można się zachwycać efektem ale można też mieć wątpliwości natury moralnej czy to aby nie zbliża się do znęcania się nad zwierzętami. Głodzenie jest przecież jego formą. Na filmiku widać wyraźnie, że ptaki rzucają się na jedzenie jakby kilka dni nie jadły. U mnie w mieście też jeden miał wyćwiczone w ten sposób gołebie. Cały czas były na głodzie i na zawołanie leciały na łeb, na szyję jak je właściciel przywoływał. Wszyscy podziwiali jak ma wyćwiczone. Aż jednego razu kolega, który nie podzielał zachwytu z pobliskiej piaskownicy wziął wiaderko żółtego piasku i sypnął na dach. Gołębie chyba dopiero po zjedzeniu połowy wiadeka piachu zorientowały się co jedzą. To był dopiero efekt.

Żadne pierdzielenie, skoro to widziałem. Ślepy nie byłem i nie jestem. Mitomanen takowo nie jestem. Omamów też nie miewam. Wyjaśnię jeszcze, że było to wiaderko dziecięce, żebyś nie pomyślał, że zjadły pół wiadra. Widzę chłopie, że wystarczy wdać się z Tobą raz w dyskusję, żeby być Twoim wrogiem. Chyba masz jakieś problemy natury emocjonalnej.
Jeżeli o mnie chodzi to wiem na czym polega trening gołębi lotnych. Przez wiele lat hodowałem wysokolotne. Loty powyżej 10 godzin to chyba niezłe wyniki. Na temat pocztowych się nie wypowiadam bo nie hodowałem i nigdy na hodowców tych gołębi nie nadawałem. Nie wiem czy to też do mnie się tyczy więc tak na wszelki wypadek wyjaśniam.
Piszesz, że Twoje też się zlatują jak potrząśniesz puszką tylko nie tak efektownie. Dawaj im mniej jeść to osiągniesz identyczny efekt.
Nie sądzę też, aby gołębie wiedziały co to dyscyplina. Można na zasadzie skojarzenia faktów wymusić i nauczyć pewnych zachowań gołębie ale świadomość dyscypliny u gołebi to nie na ich rozumki.

[Garłacze :)]

Gdzie ja pisałem, że jesteś moim wrogiem Nie tak łatwo dostać się na listę moich wrogów i chyba jeszcze nikogo tam nie ma, przepraszam Cię ale to jest tylko forum. To może te ptaki gritu nie dostawały...
Co do tego, że napisałem "wiedzą co to dyscyplina" to była metafora po prostu są krótko trzymane... Nie pojmuj wszystkiego tak dosłownie. Wiem co by robiły gdyby były bardziej głodne, ale mi to wystarcza. Chodzi mi po prostu o to, że przejmujesz się tak błahymi sprawami a są dużo większe problemy wśród hodowców.

[golebiewski]

No może wrogów powinienem napisać w cudzysłowiu. Nie mam nic przeciwko spieraniu się, ale bez znieważania drugiej osoby, nawet jeżeli się myli. Nie wiem jak byłeś chowany ale do kogoś kogo nie znasz nie powinieneś wstępu zaczynać od wyrażenia, że pierdzieli. Pomiędzy kolegami dopuszczam takie słowa ale my nie jesteśmy jeszcze na tym etapie. Gdybym jeszcze faktecznie pisał coś co nie jest zgodne z prawdą ale nie w tym wypadku.
Nie rozumiem Twojego ostatniego zdania. Zapewniam jednak, że zbytnio się nie przejmuję błahymi sprawami ani też nie mam kłopotów z zasypianiem z powodu dużo większych problemów innych hodowców. Jednak jeżeli mogę to staram się pomóc.