zastanawiam się koledzy, po co w ogóle ta "komisja" istnieje, a do tych przemyśleń skłoniły mnie zachowania jej członków.
Otóż, dwaj jej członkowie, czyli panowie Ryszard Suski oraz Jerzy Michalak byli obecni przy tym, jak na ostatniej wystawie w Broniszach (tj. 24-25 stycznia 2009) 5-ciu sędziów oceniało własne gołębie - w tym p. Jerzy Michalak (członek KES). Oto, jak p. Michalak ocenił własne gołębie:
Niemiecki Wystawowy: niebieski 97/ZW i 96/W, szymel niebieski 97/ZW i 96/W - pozostawiam to bez komentarza, myślę, że najlepiej zweryfikowało by tę ocenę zaprezentowanie tych ptaszków na wystawie niemieckiej...
Dodam, że "Wisienką" na tym torcie był pan Jan Pajka (Przewodniczący Kolegium Sędziów), który na tej wystawie był sędzią-obserwatorem

Również dwaj członkowie KES byli obecni na ostatniej Wystawie Bałtyckiej w Gdańsku, gdzie nie zauważyli, jak ich kolega oceniał swoje Gdańskie Wysokolotne w kolorze czarnym.
To nie koniec, pan Przewodniczący KS (Jan Pajka) był Przewodniczącym Komisji Sędziowskiej na ostatniej wystawie w Krakowie, gdzie (domyślam się) do sędziowania brodawczaków polskich wyznaczył sędziego posiadającego uprawnienia do sędziowania grupy IX (Lotne) w tym Koroniarzy Sercatych i Końcatych - jednego z tych brodawczaków "polskich", ocenionego na bodajże 93 pkt. mieliśmy okazję podziwiać na Allegro już w drugim dniu wystawy

Zastanawiam się, czy biorąc pod uwagę, postępowanie, oraz "takt" tych osób, należy ich nazwać Członkami Komisji, czy też członkami z Komisji...
Jeszcze jedna kwestia, czy Organizator wystawy, płacił wymienionym sędziom, za ocenę własnych gołębi ?.
No, to na razie tyle.
Howgh !!, członkowie...
Natomiast kolegów-hodowców - Pozdrawiam.
Dziękuję forumowym kolegom, za pomoc w zebraniu "dowodów"

Poprawiłem błędy w pisowni - 17:35